Jak czytamy w Rzeczpospolitej Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł jak rozprawić się z nękaniem nauczycieli czy górników w czasie pandemii. W tarczy 4.0 znalazły się regulacje przewidujące szerszą ochronę osób narażonych na takie ataki.
Kiedy przepis wejdzie w życie, sądy będą mogły orzekać wobec sprawców takich czynów: zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na wskazaną odległość; zakaz kontaktów lub zakaz publikacji, w tym za pośrednictwem systemów informatycznych lub sieci telekomunikacyjnych, treści godzących w prawnie chronione dobra pokrzywdzonego - informuje Rzeczpospolita.
Jak podaje dziennik projektowana zmiana dotyczy art. 276a kodeksu postępowania karnego. Chodzi o sytuacje, w których wykonywany przez pokrzywdzonego zawód wywołuje niepożądane społecznie zachowania w postaci uporczywego nękania jego lub osoby jemu najbliższej (przestępstwo tzw. stalkingu z art. 190a k.k.).
Głównym celem zmiany jest ochrona grup zawodowych, które są dziś szczególnie zagrożone różnymi formami przestępczego nękania. Do takich należą m.in. nauczyciele oraz inni pracownicy szkolnictwa i edukacji, którzy nierzadko narażeni są na powtarzającą się, nie tylko werbalną, agresję uczniów. Zmiana dotyczy też górników i ich rodzin, a także pracowników domów opieki społecznej i hospicjów. Powód? Zjawisko stalkingu jest coraz bardziej rozpowszechnione i przybiera nowe, coraz bardziej dokuczliwe postaci - informuje Rzeczpospolita.
W dzienniku czytamy, że zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w Polsce u 62 proc. ofiar dało się zauważyć negatywny wpływ stalkingu na życie i zdrowie. W szczególności ofiary czuły zagrożenie i niepokój, miały zaburzenia psychosomatyczne i problemy w kontaktach międzyludzkich. U 49 proc. ofiar występowały ataki paniki, fobie itp. U 22 proc. ofiar nastąpiły zaburzenia odżywiania, a u 57 proc. – trudności w kontaktach interpersonalnych.
Źródło: Rzeczpospolita