Podczas Kongresu Zdrowia Publicznego wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda mówił o roli Centrum Monitorowania Jakości i rejestrze usług medycznych.
- Centrum Monitorowania Jakości to instytucja, która powinna pełnić bardzo ważną funkcję w systemie. Tam znajdują się osoby, które specjalizują się w systemach monitorowania i zapewniania, jakości. Musimy się jeszcze zastanowić nad rolą CMJ, ponieważ otwieramy kilka obszarów związanych z jakością oraz efektywnością kosztową systemu – powiedział Krzysztof Łanda. - U nas w Polsce zapominamy, że generalnie jakość kosztuje, ale brak jakości kosztuje jeszcze więcej.
Łanda podkreślił, że jego zdaniem nasz system zapewniania jakości opieki zdrowotnej, jakości świadczeń radzi całkiem dobrze - .Moim zdaniem wcale nie jest źle, bo kształcimy dobrych specjalistów, jesteśmy włączeni do systemów rejestracji UE, spełniamy wysokie standardy kształcenia. Zapewniamy jakość na bardzo wielu poziomach, wykorzystując wiele różnych mechanizmów. Oczywiście daleko nam do standardów, które obowiązują w krajach wysoko rozwiniętych.
Krzysztof Łanda mówi też o rejestrach usług medycznych - Od bardzo wielu lat nie możemy doczekać się rejestru usług medycznych i obawiam się, że prędko się takiego systemu nie doczekamy. Osobiście (nie jest to stanowisko resortu) jestem zwolennikiem wprowadzenia prostego rejestru usług medycznych, karty elektronicznej. Taki prosty, szybko uruchomiony system powinien być rozbudowywany o kolejne funkcjonalności. Tymczasem próbowano zbudować i zaprojektować rakietę kosmiczną, która niestety miała grzech pierworodny polegający na tym, że jej konstrukcja nie pozwalała na to, żeby rakieta wzniosła się w powietrze. Budowanie skomplikowanego systemu, którego projekt dezaktualizuje się w trakcie tworzenia nie jest najlepszym rozwiązaniem, dlatego mamy problemy z systemem informatycznym.