Policja poszukuje czworga obywateli Kolumbii (trzech mężczyzn i kobiety – w wieku od 20 do 24 lat), którzy mogą mieć związek ze zniknięciem kilkunastu endoskopów z dwóch polskich szpitali.
Endoskopy mogły zostać skradzione na zlecenie karteli narkotykowych. Miałyby posłużyć do wyjmowania pojemniczków z narkotykami z żołądków przemytników.
- Większość woreczków czy kapsułek z narkotykami jest wydalanych samoistnie. Jeżeli endoskopy są wykorzystywane przy usuwaniu ciał obcych, czyli połkniętych narkotyków, to prawdopodobnie następuje to w sytuacji, kiedy nie udaje się odzyskać tego produktu - mówi Sławomir Krzemiński, gastroenterolog.
Chodzi w sumie o 17 sztuk z dwóch placówek: Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu oraz Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Cena nowoczesnego endoskopu to nawet 100 tys. złotych. Sprzęt zniknął ze szpitali w listopadzie 2015 r.
Prokuratura nie wyklucza, że dwa wątki - z Wrocławia i Krakowa - zostaną połączone w jedno śledztwo. Sprawą może też zająć się Interpol, bo do podobnych kradzieży doszło również w innych krajach Europy: w Niemczech, Czechach i Rumunii.
Źrodło: TVN24/x-news