NFZ uruchomił pilotażowe badanie satysfakcji pacjenta ze świadczeń POZ. Może w nim wziąć udział każdy – wystarczy wypełnić anonimową ankietę. Czy to powrót do czasów PRL, czy dalszy etap walki z lekarzami POZ? - pyta prezesa NFZ Jacek Krajewski, prezes PZ.
- Narodowy Fundusz Zdrowia chce premiować jakość i dostępność świadczeń, a jednym z narzędzi oceny ma być opinia pacjentów dotycząca opieki i usług – podkreśla w komunikacie na ten temat prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Tadeusz Jędrzejczyk. Dodaje, że w przyszłości może być to jedno z kryteriów przy określaniu tzw. wskaźnika korygującego, umożliwiającego dodatkowe finansowanie, rodzaj premii dla najlepiej ocenianych podmiotów.
Pomysł takiej formy „monitorowania poziomu satysfakcji pacjenta”, jak to określa fundusz, został jednoznacznie negatywnie oceniony przez Federację Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia "Porozumienie Zielonogórskie". Prezes Jacek Krajewski zwrócił się w tej sprawie do prezesa NFZ, kwestionując m.in. wiarygodność takiej oceny.
Członkowie federacji nie mają nic przeciwko samej idei dokonywania oceny i badania poziomu satysfakcji pacjentów, ale by takie badania miały rzeczywistą wartość poznawczą, niezbędne jest jej wprowadzenie w sposób, który zapewnia wiarygodność danych.
„W sytuacji, w której ankieta ma być anonimowa, a jednocześnie zawierać dane świadczeniodawcy, którego dotyczy, staje się ona przede wszystkim narzędziem do produkowania donosów na lekarzy i personel medyczny” – napisał prezes PZ, dodając, że pacjenci zadowoleni z obsługi nie są zainteresowani dodatkowym traceniem czasu na wypełnianie ankiety. Wypełniać ją będą głównie ci, którzy bezkarnie (skoro ankieta jest anonimowa) będą mogli w ten sposób wyrazić swą niechęć nie tylko do lekarza czy jego obsługi, ale do całego systemu opieki zdrowotnej.
Prezes PZ zwraca także uwagę, że skoro ankieta ta ma być realizowana początkowo tylko w podstawowej opiece zdrowotnej, a wiec w oderwaniu od pozostałych części systemu opieki zdrowotnej, to jej wyniki będą absolutnie niewiarygodne, bo skupią niechęć świadczeniobiorców do całego systemu.
Zdaniem Jacka Krajewskiego niedopuszczalne jest uwzględnianie w ankiecie pytań dotyczących oceny kwestii medycznych, jak np. zleconej diagnostyki.
„To lekarz bowiem, uwzględniając swą wiedzę medyczną i doświadczenie decyduje o tym, czy danemu pacjentowi potrzebne są określone badania ” - pisze prezes PZ do szefa funduszu.
W opinii PZ badania satysfakcji za pomocą anonimowej ankiety nie przyniesie jakichkolwiek korzyści dla poprawy systemu obsługi pacjentów, stając się narzędziem do walki z lekarzami i personelem medycznym, bez możliwości obrony i uwzględnienia rzeczywistego, obiektywnego stanu rzeczy.
„Czy nie kojarzy się Panu sposób działania polegający na pozyskiwaniu anonimów (szumnie zwanych ankietami) z niechlubnym czasem Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej? - pyta Tadeusza Jędrzejczyka prezes PZ. - A może należałoby uznać jej wprowadzenie za kolejny etap walki Pana i poprzedniego ministra zdrowia B. Arłukowicza ze świadczeniodawcami POZ i Federacją Porozumienie Zielonogórskie?”
Federacja Porozumienie Zielonogórskie zgłasza także propozycję, by do ankiety dodać pytanie o zadowolenie pacjentów z pracy Narodowego Funduszu Zdrowia i jego władz, a także , by od jej wyników uzależnić ich wynagrodzenie. Tak, jak chce zrobić to NFZ w odniesieniu do świadczeniodawców POZ.
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie