Podczas spotkania ministra zdrowia z lekarzami prezydium NIL domagało się zmian przepisów dotyczących prowadzenia list oczekujących.
Od 1 stycznia 2015 r. szpitale, a także podmioty udzielające świadczeń specjalistycznych w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej muszą prowadzić listy oczekujących. Zdaniem prezydium NIL przepisy te są zbyt rygorystyczne, a często zbędne. "Postulowana przez Prezydium zmiana przepisów powinna przebiegać w dwóch kierunkach – w kierunku zmiany niezrozumiałych i zbyt rygorystycznych wymogów prowadzenia list oczekujących oraz zniesienia obowiązku prowadzenia listy oczekujących w niektórych zakresach świadczeń zdrowotnych, dla których prowadzenie listy jest zbędne" - informuje NIL.
Zdaniem lekarzy powinien zostać wprowadzony przepis określający maksymalny dopuszczalny czas oczekiwania na poszczególne świadczenia opieki zdrowotnej, które są objete koszykiem świadczeń gwarantowanych, po upływie którego pacjent miałby prawo wykonać dane świadczenie w dowolnej placówce medycznej w kraju lub za granicą i otrzymać zwrot pieniędzy z NFZ.
"Prowadzenie list oczekujących we wszystkich rodzajach świadczeń szpitalnych oraz ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, bez konsekwencji w postaci nabywania przez pacjenta uprawnień do zwrotu kosztów świadczenia uzyskanego prywatnie, gdy czas oczekiwania przekroczył dopuszczalną medycznie normę jest w wielu przypadkach jedynie biurokratycznym utrudnieniem dla świadczeniodawców i pacjentów" - wynika z apelu NIL.
Źródło: NIL