Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia wysłał pytania do NFZ dotyczące pakietu onkologicznego. Lekarze mieli wątpliwości głównie dotyczące POZ. Co na to Narodowy Fundusz Zdrowia?
Pytania dotyczyły informacji, co ma zrobić lekarz POZ z pacjentem odesłanym z poradni Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej lub oddziałów szpitalnych z podejrzeniem choroby nowotworowej (np. z powodu braku rozpoznania, celem przyspieszenia diagnostyki możliwej jedynie w poradni AOS) po wypisanie karty Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego? Problem jest istotny zwłaszcza wtedy, gdy odesłanie z powrotem do AOS bez karty DiLO może się wiązać się z koniecznością dłuższego oczekiwania na poradę (np. do urologa). Czy lekarz POZ w takiej sytuacji powinien wystawić zieloną kartę?
Pomorski oddział NFZ wyjaśnia, że lekarz POZ powinien wprowadzać do systemu tylko pacjentów, u których jako pierwszy lekarz w systemie podejrzewa chorobę nowotworową. Nieprawidłowe jest przekierowywanie pacjenta z leczenia szpitalnego czy AOS do POZ w celu wydania karty DiLO. Jednocześnie NFZ zastrzega, że ma ograniczone możliwości rozstrzygania tego typu sytuacji spornych – większą rolę mogą w tym odegrać organizacje zawodowe świadczeniodawców i lekarzy. Należy podkreślić, że fundusz próbuje przerzucić odpowiedzialność za decyzje na podmioty, które nie są do tego celu powołane, a pisemnym wyjaśnieniu nie ma odpowiedzi na pytanie postawione wprost: „Co ma robić lekarz POZ”.
Co ze Wskaźnikiem Rozpoznawania Nowotworów. Związek prosił o wyjaśnienie, czy rozpoznanie nowotworu łagodnego, a nie złośliwego jest „strzałem” trafionym czy chybionym?
Z odpowiedzi – w tym wypadku jednoznacznej – wynika, że tylko rozpoznanie nowotworu złośliwego będzie uznane za „potwierdzone podejrzenie”. Może to być nowotwór wskazany przez lekarza POZ lub inny.
Lekarze POZ z Pomorza chcieli się także upewnić, czy postępują prawidłowo, gdy podejrzewając u pacjenta np. czerniaka skóry, odsyłają go do dermatologa w celu potwierdzenia podejrzenia, a następnie informacji dla POZ o prawdopodobieństwie czerniaka, a potem wystawiają kartę DiLO.
Według pomorskiego NFZ, w przypadku podejrzenia czerniaka pacjent powinien zostać skierowany na dalsza diagnostykę do AOS.
Kolejny przykład, podany przez Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia dotyczy podejrzenia nowotworu płuc. Lekarz POZ wpisuje do KDILO kod ICD-10 „C34”. Przy próbie wprowadzenia takiego rozpoznania do sprawozdania porady pojawia się obowiązek zgłoszenia rozpoznania choroby nowotworowej do Krajowego Rejestru Nowotworów (podobnie w przypadku innych schorzeń nowotworowych). Związek podkreśla, że przecież na razie lekarz ma tylko podejrzenie choroby nowotworowej i dlatego żeby uniknąć tego obowiązku zamiast C34 wpisuje np. Z03.1 (Obserwacja w kierunku podejrzewanego nowotworu złośliwego). Czy taka „niekonsekwencja” spotka się z zarzutem ze strony NFZ o nieuzasadnione wystawienie zielonej karty? A może na wszystkich zielonych kartach lekarz POZ powinien wpisywać rozpoznanie Z03.1?
Według odpowiedzi pomorskiego oddziału NFZ, wpisanie w karcie rozpoznania Z03.1 jest nieprawidłowe, ponieważ „mieści się poza zakresem rozpoznań dostępnych dla lekarza POZ wystawiającego kartę DiLO i wprowadzającego pacjenta do systemu pakietu onkologicznego. Oddział wyjaśnia także, że obowiązek informacyjny dotyczący zgłaszania nie tylko rozpoznania nowotworu złośliwego, ale również jego podejrzenia wynika z zapisów Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 grudnia 2012 roku w sprawie utworzenia Krajowego Rejestru Nowotworów.
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie
Przeczytaj również: Co lekarze uzgodnili w Ministerstwie Zdrowia?