Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Ludzie umierają, a branża alkoholowa robi co chce i nie respektuje prawa

MedExpress Team

Piotr Wójcik

Opublikowano 20 lutego 2025 08:48

Ludzie umierają, a branża alkoholowa robi co chce i nie respektuje prawa - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock/Getty Images
– 82 zgony dziennie w Polsce są związane z alkoholem. Dwa razy więcej mężczyzn niż kobiet umiera z powodu alkoholu – powiedział adwokat Krzysztof Nowiński z Fundacji Bądź Małgosi Braunek podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Mężczyzn. W ocenie członków zespołu to jeden z ważniejszych problemów zdrowotnych mężczyzn i jedno z najbardziej palących wyzwań.

Choroba alkoholowa największym problemem w małych miejscowościach

Krzysztof Nowiński podkreślił, że alkoholizm jest chorobą klasową. Z powodu alkoholu umiera więcej mężczyzn z klasy niższej. Dane są alarmujące. W małych miastach i wsiach co ósmy mężczyzna po 45. roku życia straci życie z powodu alkoholu.

– Te statystki od 1995 roku pikują w górę. Wśród mężczyzn powyżej 65. roku życia umieralność na alkoholową marskość wątroby wzrosła aż 12-krotnie – zaznaczył Krzysztof Nowiński.

– Alkohol nie jest produktem spożywczym, a jest najbardziej dostępny na rynku. Można go kupić łatwiej niż chleb i świeże bułki. Tym, co powinno się zdarzyć, jest zakaz reklamy piwa i sprzedaży małpek. Te bardzo proste zmiany wprowadzą gigantyczną poprawę zdrowia mężczyzn – dodał.

Radom jak Szwecja

Również liczba punktów sprzedaży alkoholu jest w ocenie ekspertów zdecydowanie zbyt duża. Jak wskazali, w samym Radomiu jest ich więcej, niż w całej Szwecji. Problemem, nad którym toczy się nieustanna dyskusja, jest sprzedaż na stacjach benzynowych.

– Państwo polskie ma niemal monopolistyczną pozycję na tym rynku. Orlen mógłby przestać sprzedawać alkohol w zasadzie z dnia na dzień. To jest kwestia wyłącznie polityczna, by państwo przestało alkoholizować Polaków. Mamy prawo, które pozwala samorządom zakazywać nocnej sprzedaży alkoholu. Takie zakazy wprowadziło tylko 10 proc. gmin – zauważył Michał Gulczyński ze Stowarzyszenia na Rzecz Chłopców i Mężczyzn.

Branża alkoholowa robi co chce

Do kwestii związanych z reklamą alkoholu odniosła się Dagmara Korbasińska-Chwedczuk, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia. Jak podkreśliła, w Polsce obowiązuje zakaz reklamy alkoholu i piwa. Producenci i sprzedawcy zaczęli jednak sprytnie obchodzić prawo.

– To, co widzimy, to nie jest reklama, tylko oferta – taką dostajemy informację zwrotną. Skala problemu w tym zakresie i ilość środków w dyspozycji podmiotów, które prowadzą normalną działalność gospodarczą w zestawieniu z tym, czym dysponuje Ministerstwo Zdrowia, żeby działać w zakresie zapobiegania uzależnieniom, to problem, z którym ciągle walczymy. WHO pokazuje, że są dwie skuteczne rzeczy. To ograniczenie dostępności ekonomicznej i faktycznej – powiedziała.

– Zakazana jest reklama wódki i mocnych alkoholi. Reklama piwa pod pewnymi względami jest legalna i to powinno być zmienione i jest to do zmiany proste. Branża alkoholowa robi co chce i nie respektuje prawa. Państwo i organy takie jak prokuratura też oczywiście powinny być bardziej – wskazał Krzysztof Nowiński.

Kiedy zakaz sprzedaży "dziecięcego" szampana?

Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Mężczyzn Marcin Józefaciuk zapewnił, że temat problemów z alkoholem i produktami alkoholopodobnymi jest w Sejmie podejmowany regularnie.

– Zajmiemy się też zakazem sprzedawania szampana bezalkoholowego. To przecież produkt, który ma przyuczyć do nałogu, wyrobić pewne nawyki – powiedział Marcin Józefaciuk.

Według Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, przychody państwa z tytułu podatku akcyzowego od napojów alkoholowych wynoszą 13,4 mld zł. 93,3 mld zł to z kolei koszty spożywania alkoholu. Zawarte są w nich koszty leczenia, profilaktyki i doprowadzenia przed sąd pijanych kierowców czy potem utrzymania w zakładach karnych.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także