Kobieta niedawno urodziła dziecko, a jej stan określa się jako dobry, nie odnotowano u niej żadnych poważniejszych objawów i niebawem zostanie wypisana do domu. - Jak spekulują eksperci, podobnych przypadków jest zapewne więcej, nie zostały jednak dotychczas zdiagnozowane – mówi dr n. med. Karolina Krupa-Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Zdrowia Publicznego w Bytomiu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia Izraela, zatwierdził właśnie możliwość podania czwartej dawki przypominające dla osób z obniżoną odpornością i starszych pacjentów z placówek geriatrycznych z powodu fali infekcji Omicronem, o ile minęły co najmniej cztery miesiące od podania trzeciej dawki szczepionki. - Pamiętać należy, że zarówno zakażenie wirusem Sars-Cov-2 jak i wirusem grypy daje podobne objawy, oba zakażają górne drogi oddechowe i powodują kłopoty z oddychaniem – dodaje dr Karolina Krupa-Kotara.
Jak odróżnić zatem objawy grypy od zakażenia koronawirusem? Jedynym pewnym i wiarygodnym sposobem są testy diagnostyczne, wszelkie inne przypuszczenia nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi. - Warto zatem znać wszystkie ewentualne symptomy zakażenia nową mutacją koronawirusa, aby w sytuacji, gdy czujemy, że mogliśmy się nim zakazić zgłosić się do lekarza POZ, który skieruje nas na test diagnostyczny, aby móc się izolować od kontaktów z ludźmi do czasu poznania wyniku – dodaje dr Karolina Krupa-Kotara.
Potwierdza to również czarny scenariusz o wariancie Omikron, który ma dużą transmisyjność i zdolność zakażania i jest w dużej mierze oporny na obecnie istniejące przeciwciała zawarte w szczepionkach. Powstające przeciwciała przeciw Sars-CoV-2 po szczepieniach i tworzone w laboratoriach blokują wirusa przez oddziaływanie z jego białkiem kolca (spike), którym wirus przyłącza się do receptorów na komórkach. - Wariant Omikron coraz powszechniej występuje w Europie, ale na tym obszarze wciąż dominującym wariantem jest Delta. To budzi kolejne obawy badaczy, kiedy dwa warianty uznane za WHO za najgroźniejsze spotkały się na jednym obszarze – mówi dr Karolina Krupa-Kotara.
Efektem tego jest powstanie hybrydy Delmikron, kombinacja wariantów Delta i Omikron. To właśnie Delmikron spowodował wzrost liczby zakażeń w wielu krajach Europy i może przyczynić się do wzrostu zakażeń w ostatnich dniach. Rezultatem każdej z tych chorób może być zapalenie płuc, płyn w płucach, niewydolność oddechowa, zapalenie mięśnia sercowego, mózgu, tkanki mięśniowej, posocznica. - Wstępne dane z całego świata pokazują, że Omikron nie jest tak groźny, jak grypa, a nawet Delta, więc połączenie obu wariantów koronawirusa raczej nie powinno być tak niebezpieczne – dodaje dr Karolina Krupa-Kotara.
Źródło: Śląski Uniwersytet Medyczny