Lekarze i świadczeniodawcy Podstawowej Opieki Zdrowotnej zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie z ulgą przyjęli decyzję zdymisjonowania Ministra Zdrowia przez premier Ewę Kopacz.
- Lepiej późno, niż wcale – mówi prezes FPZ Jacek Krajewski. - Bartosz Arłukowicz był najgorszym ministrem zdrowia w dziejach III RP. Ignorancja, którą wielokrotnie się wykazywał, dorównywała jego politycznym ambicjom. Nie wahał się nawet łamać kodeksu etyki lekarskiej, by utrzymać swoje stanowisko.
Historia konfliktów Arłukowicza z Porozumieniem Zielonogórskim jest długa. Od momentu objęcia funkcji ministra zdrowia wielokrotnie, w sposób arogancki, mijając się z prawdą, próbował obarczać lekarzy POZ winą za niesprawnie zarządzany system ochrony zdrowia. Nie przeprowadzał rzeczywistych konsultacji dotyczących zagrożeń organizacyjnych, na które wskazywali eksperci Federacji. Chaotyczne, dyktowane politycznymi potrzebami zmiany, które usiłował wprowadzać okazywały się być szkodliwymi dla pacjentów i lekarzy.
Świadczeniodawcy POZ ze szczególnym niesmakiem wspominają kilkudniowy kryzys, do którego doprowadził na początku bieżącego roku, gdy próbował ich zmusić do podpisywania sprzecznych z logiką i prawem umów.
- Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego nie zapomną kłamliwego ataku Arłukowicza, na przełomie roku na lekarzy, którzy walczyli o swoich pacjentów - mówi Adam Tomczyk, prezes opolskiego Porozumienia Zielonogórskiego. - Odpowiedzialna dymisja powinna nastąpić 31.12.2014.
Nie tylko członkowie Porozumienia Zielonogórskiego wskazywali wielokrotnie na błędne decyzje Arłukowicza i jego szkodliwe dla polskich pacjentów działania. Pośpieszne wprowadzenie niedopracowanego „pakietu onkologicznego” od początku budziło wątpliwości specjalistów chorób nowotworowych i powoduje konieczność jego skorygowania.
- Gorszego ministra zdrowia od Arłukowicza nie było. Powinien być zdymisjonowany, gdy na siłę usiłował wprowadzić niedopracowaną ustawę refundacyjną. Decyzja premier wprawdzie niezbyt poprawi kondycję rządu, ale daje szansę na poprawę sytuacji pacjentów i lekarzy, których wciąż próbował skonfliktować. Myślę, że każdy następny minister zdrowia będzie lepszy od Arłukowicza – powiedział wiceprezes FPZ Marek Twardowski.
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie