Zapowiedź wzbudziła niemałą konsternację, choć minister bezpośrednio po przegranym 14 kwietnia głosowaniu sugerował, że zrobi wszystko, by ustawa o jakości została uchwalona – w komentarzach przeważała jednak opinia, że będzie to albo czas po wyborach, albo (bardziej jeszcze prawdopodobne), że posłowie PiS będą zgłaszać fragmenty tej ustawy w formie „wrzutek”, przy okazji uchwalania innych ustaw (na przykład, przepisy dotyczące powstania Funduszu Kompensacyjnego czy likwidacji Centrum Monitorowania Jakości). Minister jednak jest przekonany, że przy drugim podejściu uda mu się ustawę przeprowadzić w całości. Miał do tego przekonać prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Podczas konferencji w Poznaniu, poświęconej prawom pacjenta powiedział m.in., że „nikt u lekarza pacjentowi łaski nie robi”. - To jest czas na prawa pacjenta, które będą mierzone i oceniane. Czas zlikwidować dysproporcje w relacjach pacjent-lekarz – stwierdził minister. Cytat z Adama Niedzielskiego, zamieszczony na oficjalnym koncie twitterowym resortu zdrowia został szybko udostępniony na lekarskich grupach w mediach społecznościowych, wywołując falę nieprzychylnych komentarzy. Lekarze zarzucają Niedzielskiemu stosowanie strategii skłócania lekarzy z pacjentami i przeciwstawiania jednych drugim.
Lekarze zwracają również uwagę, że minister sugeruje pacjentom ich złą wolę, gdy mówi, że czas na podmiotowe traktowanie pacjenta, co obejmuje – jak tłumaczył minister – rozmowę z pacjentem i udzielanie mu wyczerpujących wyjaśnień dotyczących stanu zdrowia i proponowanej terapii, gdy tymczasem fakt, że lekarz może poświęcić pacjentowi dziesięć minut, z czego większość czasu zajmuje mu uzupełnianie dokumentacji, wynika ze sposobu kontraktowania świadczeń oraz ich finansowania a na pewno nie jest wyborem lekarza.