Ze szkół zniknie tzw. śmieciowe jedzenie. Co będą mogły jeść dzieci?
Minister zdrowia podpisał rozporządzenie dotyczące grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełnić środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach. A to oznacza, że ze sklepików szkolnych zniknie tzw. śmieciowe jedzenie. Ale nie tylko, również posiłki ze stołówek szkolnych zaczną być zdrowe.
Przeczytaj, co dziecko będzie mogło jeść w szkole:
W sklepikach szkolnych sprzedawane będą kanapki: przygotowane z chleba pełnoziarnistego, z chudą wędliną zawierającą co najmniej 70 proc. mięsa, rybą, jajkiem czy serem żółtym (z pominięciem topionego). Dozwolone jest z kolei masło. Ale majonez już nie.
Na liście dozwolonych produktów znalazło się mleko i napoje zastępujące mleko, czyli np. mleko sojowe, ryżowe czy owsiane, jogurty, maślanki, kefiry. Dzieci w sklepikach będą mogły kupić owoce i warzywa, a także soki, ale te bez dodatku cukru.
Prawdziwą rewolucję czekają również stołówki szkolne, a także przedszkolne. Kucharki będą musiały z pewnością ograniczyć sól w posiłkach, dzieci nie będą mogły dosalać przygotowanych posiłków. Tylko raz w tygodniu przygotowane posiłki mogą być smażone.
Całe rozporządzenie dostępne TUTAJ
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia to rozporządzenie ma przede wszystkim wymiar edukacyjny. "Ma ono nauczyć dzieci, szkoły i rodziny, na czym polega zdrowe i bezpieczne odżywianie. Musimy dać wyraźny sygnał i wyeliminować ze szkoły tłuste, słone i słodzone pokarmy, które są główną przyczyną otyłości. Jeżeli dziś nie nauczymy dzieci, jak prawidłowo się odżywiać, to za kilkanaście lat staniemy się społeczeństwem otyłych, schorowanych i nieszczęśliwych ludzi. Jeżeli nie wyeliminujemy tej choroby, to nigdy nie dogonimy innych Europejczyków w kategorii jakości i długości życia – czy chcemy, by nasze dzieci żyły krócej o kilkanaście lat niż dzieci w Szwecji, Norwegii albo Francji? A dobrze wiemy, że dorosłym trudno jest zmienić nawyki żywieniowe, utrwalane przez lata w dzieciństwie i młodości" - pisze MZ.