Oskarżony o mobbing dyrektor generalny odchodzi z resortu zdrowia. Teraz będzie pracował w ...
Jak informuje serwis Kulisy24.com, minister Marian Zembala przeniósł oskarżonego o mobbineg Marcina Antoniaka z Ministerstwa Zdrowia do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Marcin Antoniak, po tym jak sprawą mobbingu zajęła się prokuratura, został zawieszony przez Bartosza Arłukowicza.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak poinformował o wszczęciu śledztwa w sprawie psychicznego znęcania się nad pracownicą resortu zdrowia. Tymczasem jak dowiedział się fakt, dyrektor Marcin Antoniak nie został wpuszczony na teren Ministerstwa.
Przypomnijmy:
Reporterzy dziennika „Fakt” oraz programu „Uwaga” TVN dotarli do osób, które opowiedziały o koszmarze, jaki przeżyły, pracując w resorcie zdrowia.
- Generalnie to mnie torturowały. To doprowadziło do tego, że ja w zasadzie bałam się odbierać telefony. Zwykle ten telefon zwiastował zaproszenie na seans gorącego krzesła – opisuje jedna z urzędniczek MZ. Na czym polegał sens gorącego krzesła? Kobieta była wzywana do gabinetu zastępczyni dyrektora MZ, gdzie słyszała, że jest nieporadna, że wszystko robi źle, nie dotrzymuje terminów. Na takie seanse była zapraszana średnio dwa razy w tygodniu. Wychodziła z nich roztrzęsiona, często w trakcie płakała. – Później już zazwyczaj to wyglądało tak, że one mówiły, a ja siedziałam i płakałam – relacjonuje pokrzywdzona.
Jedna z byłych pracownic MZ musiała poddać się leczeniu psychiatrycznemu. Kiedy wróciła po terapii, została zwolniona. Przed sądem pracy walczy przeciw resortowi o bezprawne zwolnienie i mobbing.
- Na koniec pokazano mi, że nic nie znaczę – mówi ze łzami w oczach inna kobieta, która w Ministerstwie Zdrowia pracowała ponad 20 lat.
Zarzuty dotyczą dyrektora Marcina Antoniaka i dwóch jego zastępców. Zdaniem poszkodowanych, wszystko działo się za przyzwoleniem dyrektora. Jak ustalili reporterzy Faktu i Uwagi poszkodowanych jest kilkunastu pracowników. Jak mówią, ich koszmar zaczął się, kiedy dyrektorem generalnym został Marcin Antoniak.
Najbardziej szokujące w całej tej sprawie jest to, że pracownicy resortu od dawna alarmowali co dzieje się w Ministerstwie. Ich apele pozostały bez odzewu przełożonych i prokuratury, gdzie również trafiła skarga.
Jak poinformował Medexpress rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Bąk, „w związku z zarzutami dotyczącymi naruszenia praw pracowniczych i stosowania przemocy psychicznej wobec pracowników urzędu przez Dyrektora Generalnego – Marcina Antoniaka, Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz złożył zawiadomienie do Szefa Służby Cywilnej Claudii Torres-Bartyzel o możliwości naruszenia praw pracowniczych przez Dyrektora Generalnego Ministerstwa Zdrowia i zwrócił się z prośbą o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w trybie art. 125 ust. 1 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (Dz.U. z 2014 r. poz. 1111,z późn. zm.).
Ze względu na charakter sprawy konieczne jest jej wyjaśnienie i ustalenie, czy faktycznie zostały popełnione czyny stanowiące naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej.
Jednocześnie informuję, że Minister Zdrowia zwrócił się do Dyrektora Generalnego o złożenie stosownych wyjaśnień.
W przypadku, kiedy zarzuty dotyczą Dyrektora Generalnego sprawą zajmuje się Szef Służby Cywilnej.”
Z kolei premier Ewa Kopacz w radiu Tok FM odniosła się do sprawy: – Nigdy nie rozważam swoich decyzji, dopóki nie mam pełnej wiedzy. Jeśli będę miała pełną wiedzę na temat poczynań dyrektora generalnego w Ministerstwie lub też pakietu onkologicznego, na pewno państwa poinformuję – powiedziała.
Źródło:Kulisy24.com/ Fakt.pl/TVN/TOK FM/PAP