Wiceszefowa resortu zdrowia odpowiadała na pytanie zadane przez posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Barbarę Dziuk i Elżbietę Dudę, które chciały się dowiedzieć, w jaki sposób rząd wywiązuje się z obietnicy dotyczącej poprawy dostępności do świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży i czy na tym polu zanotowano jakieś sukcesy. - W wieku pięciu lat tylko co piąte dziecko nie ma próchnicy – zwracała uwagę posłanka Dziuk. - Próchnica zębów jest jednym z głównych problemów, jeżeli chodzi o zdrowie jamy ustnej dzieci i młodzieży. Główną przyczyną występowania tego problemu jest w dużej mierze brak systematycznej profilaktyki, brak badań kontrolnych i oczywiście jest to związane z ograniczoną dostępnością do podmiotów, które udzielają świadczeń w tym obszarze – przyznała w odpowiedzi Józefa Szczurek-Żelazko, zapewniając że „rząd Prawa i Sprawiedliwości jeszcze w poprzedniej kadencji, mając świadomość tego problemu, podjął konkretne działania, które mają przede wszystkim zwiększyć dostępność do świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży, jak również zwiększył finansowanie tychże świadczeń”.
- Już w 2017 r. Sejm podjął ustawę, na podstawie której zostały zakupione m.in. dentobusy, czyli mobilne gabinety stomatologiczne, po jednym dla każdego województwa. Te dentobusy zostały zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i udzielają świadczeń w całej Polsce. Z roku na rok tych świadczeń jest coraz więcej – zapewniła. Kolejna decyzja to ustawa, na podstawie której rząd przekazał pieniądze dla samorządów na wyposażenie gabinetów stomatologicznych w szkołach. - Łącznie z tego programu zostało sfinansowane doposażenie 40 gabinetów stomatologicznych w szkołach. Na ten cel na jeden gabinet przeznaczaliśmy 116 tys. zł.
Wreszcie została przyjęta tzw. ustawa o medycynie szkolnej, która weszła w życie we wrześniu 2019 roku. - W tej ustawie kompleksowo regulujemy kwestię opieki zdrowotnej nad uczniami, akcentując w dużej mierze profilaktykę i promocję zdrowia, ale również bardzo wyraźnie wskazujemy zasady, na których mają być udzielane świadczenia stomatologiczne – podkreśliła wiceminister. Dzieci i młodzież mogą leczyć się w gabinetach szkolnych, gabinetach posiadających kontrakt z NFZ, które podpiszą umowę z samorządem prowadzącym szkołę lub – dotyczy to przede wszystkim niewielkich miejscowości – w dentobusach. Według danych NFZ, w ubiegłym roku ze świadczeń w dentobusach skorzystało ponad 53 tys. dzieci, stanowi to ok. 20 proc. świadczeń stomatologicznych udzielanych dzieciom i młodzieży.
- W tej chwili już ten system działa. Wiele szkół podpisało umowy albo posiada gabinety stomatologiczne. Szacujemy, że w szkołach jest ponad 700 gabinetów stomatologicznych, które posiadają kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia i udzielają świadczeń zarówno profilaktycznych, jak i kontrolnych i świadczeń naprawczych – powiedziała Józefa Szczurek-Żelazko, przypominając że Fundusz zwiększył wycenę świadczeń stomatologicznych dla dzieci i młodzieży, zwiększając wagę punktową do 1,5. - Świadczenie stomatologiczne udzielane dzieciom i młodzieży jest finansowane w większym stopniu – o 50 proc. więcej – niż tego typu świadczenie dla dorosłych. Również jest zagwarantowane finansowanie w 100 proc. świadczeń dla dzieci i młodzieży.
Wiceminister zdrowia stwierdziła, że jest za wcześnie, by oceniać efekty działania programu, bo pełną parą ruszył on od września ubiegłego roku. - Pierwsze efekty, chodzi o efekty zdrowotne, będzie można ocenić dopiero po kilku latach – stwierdziła. - Możemy wskazać, jak wzrosła liczba świadczeń finansowanych ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. I tak np. w roku 2018 liczba świadczeń stomatologicznych udzielanych dzieciom wyniosła 187 077, natomiast do sierpnia 2019 r. było ich już 215 567, czyli liczba świadczeń ewidentnie wzrasta.