NFON, europejski dostawca chmurowej komunikacji biznesowej, wraz z firmą Statista Q, specjalizującą się w badaniach rynku, zbadali wpływ pandemii COVID-19 oraz przejścia na pracę zdalną na życie pracowników w Europie.
Z „Raportu o dobrym samopoczuciu: Praca w domu 22” wynika, że 28 proc. respondentów po przejściu na home office w czasie pandemii miało więcej pracy do wykonania. Co czwarty ankietowany przyznał, że wzrosła u niego liczba godzin pracy. Jednocześnie 36 proc. badanych twierdzi, że zyskało lepszą równowagę między pracą a życiem prywatnym oraz więcej czasu dla rodziny i przyjaciół. Niemal jedna trzecia uczestników badania zaczęła więcej ćwiczyć i zdrowiej się odżywiać.
– Już sama eliminacja długich dojazdów i ogólnie bardziej elastyczne planowanie dnia może sprawić, że przy dobrej organizacji można mieć więcej czasu dla siebie – tłumaczy Christian Montag, profesor psychologii molekularnej. Jednocześnie ostrzega, że sytuacja, w której dom staje się biurem i miejscem pracy może nieść również ryzyko dla kondycji psychicznej pracowników.
Głównym czynnikiem wywołującym stres był brak komunikacji ze współpracownikami (35,3 proc.) i brak oddzielenia życia prywatnego od zawodowego (30,3 proc.) Na stałą dostępność dla pracodawcy uskarżał się niemal co piąty z badanych. Nieco mniej, bo 17,2 proc. zwracało uwagę na słabe połączenie z internetem. Ogólnie, ze stresem zmagało się 37 proc. ankietowanych.
Co ciekawe, od początku pandemii u pracowników realizujących zadania w trybie home office znacznie wzrosło spożycie suplementów diety. Dwukrotnie zwiększył się odsetek osób zażywających preparaty z CBD. Lekarzy niepokoi natomiast wzrost spożycia melatoniny, co oznacza, że pracownicy pracujący w domowych biurach mają kłopoty z zasypianiem.