Minister Arłukowicz poddaje w wątpliwość motywy działania liderów PZ w związku z ich udziałami w prywatnej spółce. Co na ten temat mówią prawnicy?
Sprawę komentuje dla Medexpressu Małgorzata Świeca, dyrektor Departamentu Prawa Konstytucyjnego, Europejskiego i Międzynarodowego w Kancelarii Prawnej „Świeca i Wspólnicy” Sp. k. oraz Daria Wierzbińska, dyrektor Departamentu Prawa Medycznego w Kancelarii Prawnej „Świeca i Wspólnicy” Sp. k.
"Zarzuty ministra Bartosza Arłukowicza kierowane pod adresem Porozumienia Zielonogórskiego godzą w konstytucyjnie zagwarantowane wartości – przede wszystkim w zasadę demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), wolność tworzenia i działania wszelkich dobrowolnych zrzeszeń (art. 12 Konstytucji), wolność działalności gospodarczej oraz zasadę dialogu i współpracy partnerów społecznych, które stanowią podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej (art. 20 Konstytucji), a także zasadę równości (art. 32 Konstytucji).
W pierwszej kolejności należy mieć na względzie podstawowy cel, a tym samym fundament działalności Porozumienia Zielonogórskiego, którym jest ochrona bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta. Trzeba również zwrócić uwagę na bezsprzecznie przysługującą organizacji autonomię w realizacji tegoż celu, która to autonomia w zaistniałym konflikcie została wyraźnie i krzywdząco naruszona. Sugestie ministra Bartosza Arłukowicza co do motywów działania przedstawicieli Porozumienia cechują się przesadnie paternalistycznym podejściem, które niepokojąco kojarzyć się może z atmosferą i stosunkami panującymi w Polsce przed 1989 r.
Należy podkreślić, iż polskie regulacje prawne skutecznie przeciwdziałają generowaniu konfliktu interesów. Próby jakiegokolwiek powiązania działań przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego – delegowanych do reprezentowania interesów środowiska medycznego kraju przez Zarząd, zgodnie z obowiązującymi przepisami – z działalnością spółki pod firmą MedicalConcept Sp. z o.o., a tym samym rozpowszechnianie sugestii, jakoby tezy prezentowane przez Porozumienie były warunkowane założeniami spółki, uznać należy za wątpliwie zasadne z prawnego punktu widzenia. Co więcej, zastanawiającym jest fakt, iż spółka istnieje już od 2010 r., zaś Ministerstwo dopiero teraz – aż po 4 latach – powołuje się na rzekome powiązania oraz poddaje w wątpliwość działalność całej organizacji."