W Ministerstwie Zdrowia zanosi się na spory skandal związany z eksportem leków - mówił w radiowej Jedynce Włodzimierz Cimoszewicz. Co na to jeden z typowanych kandydatów na ministra zdrowia Sławomir Neumann?
- Mało kto zwrócił uwagę na sygnały, jakie docierały z Ministerstwa Zdrowia. Tam zanosi się na spory skandal związany z eksportem leków. Być może dymisja jest posunięciem prewencyjnym – powiedział Cimoszewicz.
Podobnego zdania jest Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia - Wreszcie, co trzeba jasno powiedzieć, jest szereg patologii – chociażby kwestia wywozu leków za granicę. To, że jacyś pracownicy Ministerstwa sami interpretują ustawę, twarde zapisy ustawowe, i uznają, że pięcioprocentowa marża nie obowiązuje przy wywożeniu leków za granicę, a obowiązuje wyłącznie w kraju, jest czymś co wymaga zbadania przez określone służby. W ten sposób nie tylko polscy pacjenci nie mieli dostępu do ważnych leków, ale rozkręcił się biznes na wieleset milionów, być może miliardów złotych, i to w sposób jak się wydaje absolutnie nielegalny.
Zapytany w Radiu Tok FM o powody odwołania Arłukowicza i aferę lekową, Sławomir Neumann odpowiedział, że nie ma żadnej afery lekowej. Przypomniał, że Ministerstwo Zdrowia z inicjatywy Bartosza Arłukowicza przeprowadziło skutecznie ustawę, ograniczającą nielegalny wywóz leków z Polski. Neumann dodał, że w Unii Europejskiej mamy wolny obrót. - Tanie leki w Polsce to nie marża. Jeśli lek jest 4 razy tańszy niż za granicą to nie marża jest problemem.
Źródło: Radio Tok FM, Polskie Radio PR I, Medexpress.pl