Przyszłoroczne przychody Narodowego Funduszu Zdrowia zostały określone na poziomie 144,16 mld zł. Podstawowe źródło przychodów Funduszu stanowią składki na ubezpieczenia zdrowotne. Na rok 2023 zaplanowano je na poziomie 134,547 mld zł (ponad 93 proc. przychodów ogółem). Co warto zauważyć – dynamiczny wzrost przychodów Fundusz osiągnie praktycznie wyłącznie dzięki wzrostowi składki zdrowotnej odprowadzanej za pośrednictwem ZUS. Wartość składek spływających przez KRUS, mimo inflacji, praktycznie się nie zmieni.
Podczas dyskusji posłowie pytali o podział środków między poszczególne segmenty systemu. Zwracali uwagę (Zdzisław Wolski, Lewica), że o ile budżet na szpitalnictwo ma się zwiększyć rok do roku o 25 proc., nakłady na POZ wzrosną tylko o 9 proc. – i to mimo powiększania zadań podstawowej opieki zdrowotnej, w tym wprowadzania opieki koordynowanej (na czwartek zaplanowano zresztą w Sejmie informację rządu w sprawie planowanych zmian w podstawowej opiece zdrowotnej). Pytano też, kiedy zostaną uruchomione środki z Funduszu Medycznego, czy powiększenie – o 70 proc. – nakładów na AOS będzie oznaczać również przeszacowanie wycen, bez czego trudno zakładać radykalne zwiększenie liczby wykonywanych w publicznym systemie świadczeń. Poseł Czesław Hoc (PiS) upomniał się o wyższe nakłady na opiekę paliatywną i hospicja. Jak mówił, nie ma wątpliwości, że w tej chwili mogą one działać tylko dlatego, że pozyskują środki poza publicznym płatnikiem, na przykład z darowizn.
Odrębnym wątkiem dyskusji była pogarszająca się sytuacja kadrowa NFZ, będąca wynikiem zamrożenia funduszu płac w tej instytucji, której koszty administracyjne na 2023 rok wyznaczono na 0,39 proc. całości budżetu. Posłowie zwracali uwagę na absurdalność sytuacji, w której płatnik dysponujący gigantycznym budżetem przegrywa walkę o specjalistów (na przykład lekarzy) z podmiotami, które kontroluje i z którymi podpisuje umowy. Komisja Zdrowia obiecała wsparcie kierownictwu Funduszu w staraniach o poprawę sytuacji.