Jak poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, przychody NFZ wyniosły ponad 140,7 mld zł, czyli o 1,52 proc. więcej, niż planowano. Koszty zamknęły się w kwocie ponad 133,5 mld zł. Najwięcej zostało wydane na leczenie szpitalne: 65,7 mld zł.
Zysk NFZ wyniósł ponad 7,2 mld zł, z czego ponad 4,5 mld zł to kwota wynikająca z zaplanowanych i niezrealizowanych świadczeń.
– Było to następstwem ograniczenia udzielania świadczeń opieki zdrowotnej w związku z pandemią COVID 19, zasad kontraktowania i finansowania świadczeń opieki zdrowotnej określonych przepisami ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, ograniczenia możliwości dostępu do świadczeniodawcy realizującego umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w związku ze stanem epidemii, jak również niepełną realizacją planu w POZ – wymieniał Waldemar Kraska.
Podczas posiedzenia komisji gorącą dyskusję wywołał temat kolejek do lekarzy specjalistów. Padły pytania o to, dlaczego, skoro rosną nakłady na ochronę zdrowia, a w kasie płatnika są nadwyżki, czas oczekiwania na wizytę wciąż jest bardzo długi. Wiceminister zdrowia stwierdził, że w rzeczywistości kolejki maleją. Przykładem może być kardiologia. Dzięki pilotażowi Krajowej Sieci Kardiologicznej, w niektórych województwach czas oczekiwania na wizytę skrócił się z kilku miesięcy do co najwyżej kilku tygodni. W ocenie Waldemara Kraski, w Polsce lekarze specjaliści wciąż są niewłaściwie wykorzystywani w systemie.
– Na świecie jest tak, że specjaliści konsultują chorych wtedy, kiedy trzeba zmienić terapię lub wykonać dodatkową diagnostykę. U nas od wielu lat tylko przepisują kolejne recepty tych, których nie wymagają żadnych dodatkowych interwencji – powiedział.
Ostatecznie, Sejmowa Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała sprawozdanie NFZ.