Ewa Kopacz w Polsacie News zapowiedziała, że nie będzie dyscypliny partyjnej w sprawie in vitro.
- Projekt ws. in vitro ma być procedowany przez Sejm w przyszły czwartek - zapowiedziała Ewa Kopacz.
Przypomnijmy:
Rząd przyjął projekt ustawy dotyczący leczenia niepłodności i skierował go do prac w Sejmie. Wcześniej Ewa Kopacz stoczyła bój z konserwatystami z PO i z rządu. Udało jej się przeforsować zapis dotyczący tego, że in vitro będzie dostępne nie tylko dla małżeństw. Ustawa oprócz Centrów Leczenia Niepłodności, ma wprowadzać zakaz handlu zarodkami, zakaz klonowania i zakaz eksperymentów na ludzkich zarodkach, wprowadzony zostanie także rejestr dawców i zarodków. Taki rejestr ma być gwarancją anonimowości i pełnego nadzoru nad bezpieczeństwem procedur. W ustawie znajdzie się również zapis dotyczący ograniczenia wytwarzanych zarodków z ośmiu do sześciu.
Polska jest jednym z ostatnich krajów w Unii Europejskiej, który nie wprowadził uregulowań dotyczących zapłodnienia in vitro. Ewa Kopacz powiedziała, że jest zdeterminowana, żeby przepisy dotyczące in vitro weszły w życie w tej kadencji Sejmu. Podczas podsumowania półrocza rządu Ewa Kopacz przekonywała, że Sejm ratyfikuje ustawę o in vitro. – Danie ludziom szansy na dziecko, to nie zamach na polskie rodziny. Wspieranie dzietności. Chcemy, żeby państwo pomogło tym osobom, które chcą mieć dzieci – powiedziała premier.
Projekt ustawy krytykują biskupi, którzy uważają, że niedopuszczalny jest zapis, żeby in vitro dostępne było dla par żyjących w związkach nieformalnych. Zdaniem biskupów jeśli posłowie zgodzą się na przepisy, to popełnią grzech ciężki i nie będą mogli przystąpić do komunii.
Źródło: Polsat News
Przeczytaj również: Biskupi wymieniają 8 nieakceptowalnych rozwiązań z projektu ustawy o in vitro