Historia pewnego spotkania. Jak się umówić?
W miniony piątek minister Niedzielski poinformował w telewizji TVN 24, że zaprosił na spotkanie w sprawie postulatów dotyczących zmiany warunków pracy (nie tylko) lekarzy, Wojciecha Szarańca, nowego przewodniczącego Porozumienia Rezydentów. Lekarz odpowiedział szefowi resortu, że nie dostał zaproszenia. Następnego dnia minister – również za pośrednictwem Twittera –odpowiedział Szarańcy: „Rozmawiał z Panem Dyrektor Departamentu Lecznictwa i zapraszał w moim imieniu na spotkanie. Nie rozumiem tej reakcji. Zapraszam w poniedziałek na g. 9:00 do Ministerstwa Zdrowia.”
Co w takiej sytuacji można zrobić? Czy pozostać na Twitterze i każdy przy swoim - ten nie dostał, a ten przekazał? Czy przejść do rozmów? W czasie kiedy blisko połowa karetek między innymi w Warszawie nie ma obsady i nie ma kto wyjechać do pacjentów potrzebujących pilnej pomocy, takie „umawianie się” na spotkanie (wymiennie nazywane negocjacjami i dialogiem) wprawia w osłupienie opinię publiczną.
Co było dalej?
Wreszcie do głosu doszły konkrety. Na takie dictum ministra przewodniczący zareagował tymi słowami (oczywiście na Twitterze): Szanowny Panie Ministrze, mimo szczerych chęci jak najszybszego spotkania ponownie proponuję rozmowę w środę 08.09.2021 w Karpaczu. Nie godzę się na nawiązywanie dialogu bez udziału wszystkich przedstawicieli Komitetu protestacyjno-strajkowego. Pozdrawiam”.
W skład tej kilku- kilkunastoosobowej grupy miałby wejść osoby reprezentujące m.in. diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów klinicznych i przede wszystkim ci, którzy założyli kilka tygodni temu komitet protestacyjno-strajkowy. W rozmowie z Medexpressem, przewodniczący Porozumienia Rezydentów wskazał w pierwszej kolejności na Krystynę Ptok, przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych ( i założycielkę komitetu). Niestety odpowiedzi na takie postawienie sprawy nie było. I do spotkania dziś rano nie doszło. Z kolei premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji pytany o dialog z przedstawicielami zawodów medycznych przed protestem powiedział, że minister zdrowia prowadzi teraz te rozmowy w sposób właściwy.
Zespół to zespół
„Nie wyobrażam sobie rozmowy na temat reformy publicznej ochrony zdrowia bez innych przedstawicieli zawodów medycznych. Zaproponowałem panu ministrowi spotkanie w Karpaczu, by każdy przedstawiciel zawodów medycznych miał szansę wziąć w nim udział. System ochrony zdrowia to system naczyń połączonych. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym prowadzić jakiekolwiek negocjacje w pojedynkę.” – skomentował w rozmowie z Medexpressem Wojciech Szaraniec. Dodał, że w ochronie zdrowia lekarze nie są najważniejsi. Jego zdaniem trzeba pamiętać, że lekarze należą do wielozawodowego zgranego zespołu i trzeba wysłuchać wszystkich głosów.
Przed protestem
Nastroje są dosyć optymistyczne. Szaraniec przyznał, że cały czas zgłaszają się do nich nowi uczestnicy i chętni, a także pacjenci. „Miejmy jednak nadzieję, że do tego protestu nie dojdzie. Jesteśmy nastawieni na dialog, nie chcemy się barykadować przed nikim. Czekamy na zaproszenie. Bardzo proszę o wspólne spotkanie.”- powiedział przewodniczący. Szacuje się, że w strajku weźmie udział nawet kilkanaście tysięcy osób, a w Białym Miasteczku 2.0 może być ich jeszcze więcej. Przypomnijmy o co walczą przedstawiciele zawodów medycznych: „Zmiana warunków pracy dla pracowników publicznej ochrony zdrowia, aby pacjenci mieli lepszą opiekę. Pracownicy powinni chcieć wrócić do sektora publicznego ochrony zdrowia. Należy zmniejszyć biurokrację i zwiększyć przepustowość. Mamy konkretne rozwiązania w głowach i chcemy o tym rozmawiać z ministrem zdrowia i premierem Morawieckim.”- powiedział Szaraniec. Potwierdził, że jeśli doszłoby do rozmów i wypracowania jakichś wspólnych zmian, protest zostałby odwołany.
Nie tak dawno Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zasugerował, że w Porozumieniu Rezydentów szykują się zmiany i o konkrety należy pytać jego przewodniczącego. Niestety Szaraniec odmówił komentarza w tej sprawie. W ciągu tygodnia można liczyć na więcej szczegółów.