Podczas konferencji prasowej po spotkaniu rezydentów z Porozumieniem Zawodów Medycznych, młodzi lekarze zaprezentowali nowe postulaty, przedłożone premier Beacie Szydło po sobotnim proteście przed kancelarią premiera.
- Już drugą dobę czekamy na odpowiedź ze strony pani premier. To nasza ostatnia próba porozumienia – powiedział podczas konferencji Jarosław Biliński wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Lekarze Rezydenci ograniczyli swoje postulaty do 3 punktów:
- Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB
- Natychmiastowe podwyżki dla lekarzy rezydentów do proponowanego przez ministerstwo poziomu 1,05 proc. średniej krajowej
- Renegocjacja zapisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu
Jeśli strona rządowa nie przystąpi do negocjacji, młodzi lekarze przewidują rozszerzenie protestu głodowego.
- Podjęliśmy decyzję, iż nie będziemy już hamować protestów w innych miastach Polski. Jeśli nic się nie zmieni, głodówka rozleje się na cały kraj – powiedział Jarosław Biliński.
Protest generalny
Postulaty rezydentów skomentował Krzysztof Bukiel, przedstawiciel Porozumienia Zawodów Medycznych.
- Postulat o 1,05 proc. to tak naprawdę żadna podwyżka tylko powrót do zapisów z 2009 – powiedział Krzysztof Bukiel – Im szybciej podpisane zostanie to porozumienie tym lepiej dla rządu. Jeśli nic się nie zmieni, to wkrótce inne zawody medyczne dołączą się do protestu.
Pole do negocjacji
Przedstawiciele Porozumienia Rezydentów domagają się jasnych deklaracji zrealizowania ich postulatów. Ich zdaniem dotychczasowe działania rządu, takie jak utworzenie zespołu roboczego przy ministrze zdrowia, są za mało konkretne a cele zbyt enigmatyczne.
Jak zauważył Jarosław Biliński. rezydenci są jeszcze skłonni na ustępstwa, na przykład na obniżenie poziomu nakładów na ochronę zdrowia nawet do 6 proc. PKB, ale czekają na możliwość podjęcia rozmów.
