- Wprowadzenie w życie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty jest koniecznością, bo tylko w ten sposób można zapobiec nieuczciwym praktykom stosowanym przez osoby, które nie mają doświadczenia ani kompetencji – twierdzi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jednak NIL nie zgadza się na obecnie procedowaną ustawę.
Prace nad odpowiednimi przepisami trwają już od 20 lat. Nowe przepisy powinny wprowadzić różne stopnie specjalizacji w zawodzie fizjoterapeuty i określić kompetencje osób wykonujących ten zawód. Od roku trwają prace nad tą konkretną ustawą. Wszystko po to, żeby zapobiec sytuacji, gdy fizjoterapeutą zostawał każdy. Dokumenty potwierdzające wykształcenie i kwalifikacje w zakresie fizjoterapii są wymagane jedynie przy podpisywaniu kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
– Brak ustawy o zawodzie fizjoterapeuty powoduje, że tak naprawdę dzisiaj nikt nie wie, kto jest fizjoterapeutą, a kto nie. Ustawa jest więc niezbędna. Ważne jest także to, by fizjoterapeuta, który nie jest lekarzem, nie opierał się na własnej diagnozie, bo nie ma do tego wystarczającej wiedzy, doświadczenia i kompetencji, lecz by działał na zlecenie lekarza – mówi dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Dlatego fizjoterapeuci domagają się wstrzymania prac nad ustawą obecnie procedowaną ustawą. Dlatego, że nie chcą by proces leczenia pacjentów odbywał się z ominięciem lekarzy medycyny rehabilitacyjnej.
Źródło: newseria