Jak potrzeby i wyzwania związane z hematoonkologią pozycjonują się na mapie wyzwań polskiej onkologii?
Bardzo dużo mówiliśmy na panelu na temat zbierania i wykorzystania danych, które otrzymujemy z GUS-u, ZUS-u czy Ministerstwa Zdrowia do tego, żebyśmy mogli tworzyć mapy świadczeń medycznych. To istotne tym bardziej dlatego, że mamy 5 mld zł na Krajową Sieć Onkologiczną. Warto wykorzystać te pieniądze umiejętnie. Dla pacjentów i lekarzy te pieniądze będą niezbędne. Warto się zastanowić, czy nie skorzystać ze sprawozdawczości, by wskazać kierunek, w jakim mają płynąć środki z KPO.
Bardzo ważny jest też dostęp do innowacyjnych, jak najskuteczniejszych terapii. To chyba duża potrzeba i wyzwanie?
Tak i tu potrzeba myślenia dwutorowego. Z jednej strony mamy wysoki koszt leczenia, ale dzięki temu, że mamy wyspecjalizowane sposoby leczenia możemy obniżyć czas hospitalizacji. Tu pojawia się korzyść i warto na to zwracać uwagę. Czasami lepsza terapia powoduje szybszy powrót pacjenta do domu, co wiąże się z oszczędnościami. Najdroższym elementem systemu ochrony zdrowia są szpitale i warto pomyśleć, by hematologię przenieść do AOS-u. To zaczynamy powoli robić. Odwrócona piramida, zdjęcie centralnego wysiłku ze szpitali, będzie bardzo korzystne.
Ważne jest więc również udostępnianie terapii podawanych podskórnie lub w formie krótkiego wlewu?
Im krócej pacjent spędzi w szpitalu, tym lepiej. To duże koszty i czasem warto pomyśleć, czy coś, co jest droższe nie przyniesie później oszczędności.