W czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem Porannej rozmowy w RMF FM. Opowiedział o walce z epidemią koronawirusa.
Minister zdrowia przyznał, że zdaje sobie sprawę, że Polacy w weekend tłumnie odwiedzali plaże i inne miejsca wypoczynku. Podkreślił, że w czasie jazdy do pracy widzi ludzi, którzy nie noszą maseczek lub mają je założone na brodzie. - Nie jest to dobre, bo my możemy znosić obostrzenia, ale jak widzimy na przykładzie Seulu, jeżeli nie stosujemy się do zasad dystansowania, to niestety jeden człowiek potrafi zarazić 100 innych - powiedział.
Szumowski powiedział, że jeśli wskaźnik reprodukcji wirusa, pokazujący, ile osób zaraża przeciętny nosiciel koronawirusa, spada poniżej jeden, to znaczy, że epidemia zaczyna wygasać. - W tej chwili mamy 0,9, więc to troszeczkę poniżej 1, ale jeżeli nie będziemy trzymali dystansu, nie będziemy się zachowywali rozsądnie, to może skoczyć w górę. W wielu krajach po odmrożeniu gospodarki skakały te wskaźniki w górę - powiedział szef resort zdrowia.
Dodał, że jeśli wskaźnik R w Polsce skoczy radykalnie, to obostrzenia wrócą.
Źródło: RMF FM