W czwartek, w trakcie sesji inauguracyjnej X Kongres Wyzwań Zdrowotnych wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk była pytana, czy w dzisiejszej sytuacji, gdy wszyscy skupiają się na kwestiach zaostrzonej sytuacji geopolitycznej, niepewności co do kierunku polityki Stanów Zjednoczonych i stanu wojny w Ukrainie, jest jeszcze w ogóle przestrzeń do zajmowania się zmianami w systemie ochrony zdrowia, między innymi planowanymi przez resort reformami systemu.
- Rzeczywiście, jak pewnie wszyscy wiemy i obserwujemy, żyjemy w bardzo szczególnym czasie pełnym nieprzewidywalności, i jak pewnie wszyscy jesteśmy świadomi, to nie jest chwilowy czas i pewnie przez wiele kolejnych lat przyjdzie nam żyć z tą niepewnością i nieprzewidywalnością – przyznała wiceszefowa resortu zdrowia, dodając, że śledząc główny nurt dyskusji publicznej, można mieć wrażenie, że poza kwestiami obronności wszystkie inne, nawet ważne, sprawy schodzą w cień. - Ale to jest dość mylne pojęcie, bo tak naprawdę (…) obszar zdrowia stał się tak ważny, jak ważny nie był chyba w historii naszego kraju, nie chcę powiedzieć historii Europy – powiedziała, nawiązując do nagranej wypowiedzi Izabeli Leszczyny, która apelowała do wszystkich uczestników kongresu i wszystkich podmiotów tworzących system ochrony zdrowia o współpracę i zaangażowanie w proces projektowanych zmian.
Katarzyna Kacperczyk podkreślała jednocześnie, że Polska musi stworzyć też lepiej zorganizowany system, który będzie się sprawdzać w czasach przewidywalnych, ale pozwoli reagować w sytuacjach kryzysowych - czy to jest pandemia, czy to są konflikty, czy to są inne katastrofy naturalne. - Rzeczywiście system musi chodzić jak w zegarku, zabezpieczać potrzeby pacjentów i na czas stabilizacji, ale też przygotowywać na czasy pełne niepokojów i nieprzewidywalności – mówiła. Na to samo zwracał uwagę w drugim dniu konferencji wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, który ocenił, że w tej chwili skupiamy się na systemie zbudowanym na czas pokojowego prosperity, tymczasem żyjemy – jak podkreślał – w czasach „przedwojennych”. – To nie musi się zrealizować, ale trzeba się przygotowywać, że idą trudne czasy – tłumaczył. To oznacza, że trzeba zapewniać nie tylko możliwość bieżącego funkcjonowania podmiotów ochrony zdrowia, ale też stworzyć takie warunki, w których będą mogły one przygotować „poduszki bezpieczeństwa”, pozwalające na pracę na wyższych obrotach, gdyby zaszła taka potrzeba. Tego, jak podkreślał Konieczny, bez wyższych nakładów na zdrowie nie damy radę osiągnąć.