- Dużo pieniędzy szpital przeznacza na środki ochrony indywidulanej. Urząd Marszałkowski w Kielcach przeznaczył wielomilionowe kwoty na ten cel.
- Oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach pęka w szwach. Nie ma miejsc dla pacjentów. NFZ przewiduje płacenie 11 procent za leczenie pacjentów. Zdaniem dyrektora jest to nie do zaakceptowania.
- Personel jest przyzwyczajony do pracy w ciągłym napięciu. Zdaniem dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach największym problemem w funkcjonowaniu szpitali będą kwarantanny personelu. Jeden z oddziałów jest wyłączony. Dziś wraca do funkcjonowania oddział, który tydzień temu był zamknięty. A wszystko dlatego, że jeden z pracowników został zarażony koronawirusem. Zespół ds. zakażeń będzie jeszcze nieraz musiał poddać się kwarantannie. W wyniku tego może brakować personelu do opieki nad zakażonymi.
Choć Rzecznik Praw Pacjenta naciska, aby nie zakazywać odwiedzin rodzinom, to według dyrektora należy zachować środki ostrożności. - Jeśli pacjent umiera, to staramy się umożliwić mu pożegnanie się z bliskimi osobami. Nie życzyłbym jakichkolwiek nacisków na to, aby się otworzyć. Musimy ograniczyć kontakty, aby uniknąć możliwości zakażenia się koronawirusem - powiedział dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.