Żyjemy coraz dłużej, czasami nawet sto, albo i więcej lat, a kalendarz obowiązkowych szczepień ochronnych kończy się właściwie na pierwszych kilkunastu latach naszego życia. Skąd taka nieproporcjonalna dziura między kalendarzem a, a naszym wiekiem?
Rzeczywiście jest tak, że jesteśmy zagrożeni szeregiem chorób infekcyjnych. I tak, już od trzydziestego roku życia rośnie chociażby umieralność z powodu zapaleń płuc. Te patogeny, które wywołują zapalenia płuc u dorosłych to najczęściej dwoinka zapalenia płuc (streptoococcus pneumoniae), grypa i syncytialny wirus oddechowy (RSV). U seniorów mamy zalecane kalendarze szczepień, opracowane przez towarzystwa naukowe. Warto się szczepić. Pamiętajmy o tym, że zwłaszcza u seniorów odporność immunologiczna maleje. Jest ona podobnie słaba jak u dzieci, które jeszcze nie mają dojrzałej odpowiedzi immunologicznej. Seniorzy z kolei mają już niestety komórki układu immunologicznego w zaawansowanym wieku – słabsze – i dlatego jesteśmy bardziej podatni na infekcje i powikłania tych infekcji. Sama infekcja, samo zajęcie dróg oddechowych to jedno, ale są też powikłania odległe, takie jak choroby układu krążenia, udary czy zespoły otępienne.
U seniorów układ odpornościowy jest słabszy, a tymczasem często mówią oni, że już tyle w życiu chorowali, że nie są zagrożeni…
To jest nieprawda. W historii naszego gatunku najbardziej zabójcze były właśnie infekcje. To, że dochodziło do depopulacji rodzaju ludzkiego, to była zasługa przede wszystkim różnego rodzaju pandemii, czy to ospy prawdziwej, czy nawet COVID-19, który przetoczył się przez świat w ostatnich latach. W samej Polsce było ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów z powodu pandemii COVID. Część tych zgonów, mniej więcej połowa, bezpośrednio związana z zachorowaniami na COVID, a część to były pośrednio związane z pandemią zgony – z uwagi na brak dostępności do opieki zdrowotnej, bo cała służba zdrowia była zaangażowana w walkę z pandemią.
Czy pandemia COVID-19 czegoś nas jako społeczeństwo nauczyła, czy wręcz przeciwnie?
Generalnie, z perspektywy medycznej nauczyła nas tyle, że bardzo szybko doszło do postępu w rozwoju technik, zarówno diagnozowania różnych schorzeń wirusowych i bakteryjnych. Z drugiej strony gwałtownie przyspieszył postęp, jeśli chodzi o produkcję rozmaitych szczepionek. To trochę jak z wojną, która zawsze jest motorem postępu i rozwoju rozmaitych technik
Jeśli chodzi o dorosłych, to nie szczepimy się szczególnie chętnie. Pracownicy medyczni też nie szczepią się chętnie. Jak zatem przekonać seniorów, żeby chcieli korzystać z tych szczepień zalecanych?
Edukować, przekonywać, perswadować. Trzeba zacząć od zmiany samego nastawienia personelu medycznego. Są badania, które mówią, że tam są seniorzy zaszczepieni, gdzie szczepią się ich lekarze. Być może wynika to też z niewiedzy, bo niewiele uwagi poświęca się szczepieniom w programach nauczania na studiach medycznych. Może powinno to silnie wybrzmieć w trakcie edukacji, żeby lekarze nie bali się zalecać szczepień. Jak rozmawiam ze swoimi pacjentami, to oni czasem mówią, że lekarz rodzinny odradził im szczepienie, bo mają dużo chorób towarzyszących, że może lepiej się nie szczepić przy tych schorzeniach. A jest wręcz odwrotnie. Właśnie trzeba się szczepić. Do naszych seniorów mam taki gorący apel: szczepcie się kochani, bo i wy macie szansę przez to na lepszą jakość życia, na to, że jak zachorujecie, to nie będziecie tak ciężko chorować, i dzięki szczepieniom chronicie też swoje wnuki.