Z ogromnym niepokojem przyjęliśmy tę informację! Powszechnie wiadomo, że zdecydowana większość dzieci to albo bezobjawowi nosiciele koronawirusa, albo bezobjawowi zakażeni. Powszechni roznosiciele. To pierwszy aspekt! Kolejne, również bardzo ważne, to: brak badań populacyjnych, które obrazowałyby, ilu tak naprawdę mamy zakażonych wśród naszych obywateli, ilu nosicieli, jaki jest poziom wytworzonych przeciwciał u ozdrowieńców! Ciągle za mało przeprowadzanych jest testów. Koronawirus i komplikacje, jakie może powodować, to nadal wielka niewiadoma! W takiej sytuacji otwarcie żłobków i przedszkoli, jest przedwczesne, ryzykowne i nieodpowiedzialne.
Zaledwie kilka dni temu zaczęliśmy szczepić małe dzieci, staramy się zgodnie z zaleceniami resortu zdrowia do minimum ograniczyć kontakty miedzy nimi, umawiamy osobno, na konkretną godzinę, a tu nagle mają iść do grupy do żłobka, czy przedszkola ??? To jakiś absurd!!!
Niepokojące doniesienia płynące z Wielkiej Brytanii, gdzie odnotowano wzrost liczby ciężkich przypadków zachorowań u najmniejszych dzieci, z których co najmniej połowa ma potwierdzony COVID-19. Dzieci te często cierpią na bóle brzucha, zapalenie mięśnia sercowego, wymioty, biegunkę, także krwotoczną. Dochodzą obrzęki, problemy z oddychaniem. Póki co nie wiemy czy ostry stan zapalny wywołuje nowy patogen, czy też koronawirus znów się zmutował, a może skojarzył z innym drobnoustrojem. U wielu tych dzieci zidentyfikowano koronawirusa. Równie ze względu na to, uważamy że otwarcie żłobków i przedszkoli to otwarcie szerokiego pola do wymiany wirusów, które rozniosą się na domowników, osoby starsze i schorowane, a już mamy potężne problemy z wieloma DPS-ami, a teraz zagrożone będą domy rodzinne, aż w końcu całe społeczeństwo! Wtedy już epidemii nie opanujemy!
To zdecydowanie za wcześnie! Zaczekajmy do czasu, kiedy otworzymy szkoły, podsumujemy kolejne etapy odmrażania naszej gospodarki. Żłobki i przedszkola należy otwierać w ostatnim etapie odmrażania. Co winno nastąpić nie wcześniej jak pod koniec czerwca! A teraz może to mieć opłakane skutki.
Drodzy Państwo Decyzje dziś należą do Was, nie do Premiera, czy Ministra, ale to Wy macie podjąć decyzje o otwarciu placówek, grupowaniu dzieci i spełnieniu nierealnych zaleceń sanitarnych dla naszych maleńkich.
Pozostaje tylko jedno pytanie – kto w tej sytuacji poniesie odpowiedzialność za ewentualne skutki tych decyzji?
Apelujemy – zostawmy dzieci w domach, nie otwierajmy żłobków i przedszkoli. Chrońmy nasze dzieci i nasze domy rodzinne!!!
Nie niszczmy tego, co udało się nam - w tym ciężkim czasie epidemii - przez ostatnie tygodnie wypracować!!!
Z upoważnienia Zarządu PPOZ – Bożena Janicka, prezes PPOZ