- Trzykrotna średnia powinna być wprowadzona jak najszybciej, aby przeciwdziałać kłopotom kadrowym w publicznych szpitalach. Jak wynika z badania, dzisiaj lekarz-specjalista za godzinę pracy w publicznych placówkach otrzymuje 57,5 zł brutto (41,25 zł netto). Tymczasem rynek prywatny oferuje znacznie wyższe stawki, bywa, że jest to nawet 200 zł za godzinę (średnia w zaprezentowanym niedawno raporcie grupy „Lekarze Oferty Pracy” dla lekarza specjalisty wynosi 207 zł brutto).
Podczas środowej konferencji prasowej przedstawiciele OZZL podkreślali, że konieczna jest „podwyżka dla najmniej zarabiających lekarzy w publicznej ochronie zdrowia, by zapobiec ich odejściu”. - Spora część rezydentów po zdobyciu specjalizacji nie zostaje w szpitalach, lecz odchodzi do sektora prywatnego – mówiła Grażyna Cebula-Kubat przewodnicząca OZZL.
OZZL postuluje od lat, że minimalne wynagrodzenie lekarza specjalisty w publicznej ochronie zdrowia powinno wynosić trzy średnie krajowe, co oznacza w tej chwili 85 zł za godzinę (przy 160 godzinach etatu miesięcznie), a od 1 lipca – niecałe 95 zł (OZZL przyjmuje średnią krajową według metodologii z ustawy o sposobach ustalania najniższego wynagrodzenia, czyli kwotę bazową, przeciętne wynagrodzenie za poprzedni rok).
Jak twierdzą związkowcy, sama podwyżka nie zatrzyma jednak lekarzy. Konieczne są inne działania, które będą zwiększać efektywność ich pracy: wsparcie pracy nowymi technologiami, odciążenie od biurokracji dzięki asystentowi medycznemu (którego jest łatwiej wykształcić), lepsza organizacji pracy w placówkach. To, w ocenie OZZL, pozwoliłoby poprawić jakość, również dzięki wprowadzeniu norm zatrudnienia. OZZL przypomina, że w tej chwili te normy obowiązują tylko na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii, które mają określony standard organizacyjny (warto może zaznaczyć, że dyrektorzy szpitali i część ekspertów rekomendują Ministerstwu Zdrowia jak najszybszą zmianę standardów w anestezjologii, które mają być „najbardziej wyśrubowane na świecie”, jak mówiono podczas niedawnego Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach).
OZZL chce podjąć rozmowy z ministrą Izabelą Leszczyną w kwietniu, jednak czy na pewno będzie wspólna do takich rozmów płaszczyzna? Ministerstwo Zdrowia – i to jest kontekst wypowiedzi Leszczyny – od lat stoi na stanowisku, że warunkiem bezwzględnym realizacji postulatu o trzech średnich krajowych dla lekarzy specjalistów jest likwidacja zatrudnienia na kontraktach w publicznych podmiotach i – być może – wprowadzenia zasady, że lekarz pracujący w publicznym systemie nie może łączyć tego z pracą w sektorze prywatnym (choć to, jak się wydaje, może podlegać negocjacjom). - Nie może być przymusu dla lekarzy co do formy zatrudnienia, natomiast lekarz na umowę o pracę powinien tyle zarabiać – mówiła jednak Grażyna Cebula-Kubat. Związkowcy mówią więc o podwyżce gwarantowanego wynagrodzenia minimalnego, jednak wiedzą, że duża część środowiska lekarskiego odrzuca pomysł likwidacji kontraktów i powrotu lekarzy do pracy na etatach.