- W tej chwili standard opieki okołoporodowej, który wszedł w życie w 2012 (później jeszcze kilka zmian zostało wprowadzonych) gwarantuje kobiecie na poziomie podstawowym, w POZ położną na równi z pielęgniarką rodzinną, lekarzem rodzinnym i ten system zaczął już coraz lepiej funkcjonować. Położną wyprowadzono z systemu specjalistyki i wprowadzono bliżej kobiety – powiedziała w Radiowej Jedynce położna Ewa Janiuk, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Przez dłuższy czas mieliśmy taką sytuację, że kobiety trafiały do leczenia ciąży, a nie jej fizjologicznego prowadzenia. Zaczęliśmy leczyć coś co jest zdrowe i normalne – tłumaczyła Janiuk.
Jej zdaniem projekt NFZ po raz kolejny ciążę przenosi do specjalistyki, do szpitala, co wydłuży odległość ciężarnej do wysokospecjalistycznej placówki i wpłynie na powstanie ogromnej różnicy pomiędzy miastami a wioskami. W opinii wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych wprowadzenie tego programu może zniszczyć wypracowane dobre rozwiązania, które istnieją. Janiuk podkreśliła, że rolą położnej jest zmniejszenie liczby wyjść kobiety z domu po porodzie, a nowy projekt zakłada, że kobiety będą „ściągane” do AOS albo opiekę będzie sprawowała położna z zupełnie innego miejsca.
Pomysł NFZ krytykowali także lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego:
Przedstawiony projekt jest sprzeczny z obowiązującym systemem prawnym, wyraźnie preferuje duże podmioty posiadające w swych strukturach podstawową opiekę zdrowotną, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i leczenie szpitalne – uważa Federacja Porozumienie Zielonogórskie.
Projekt wprowadza nowy zakres świadczeń: koordynowaną opiekę nad kobietą w ciąży, a jego celem – jak uzasadnia NFZ - jest poprawa opieki nad kobietą w ciąży zakończonej urodzeniem zdrowego noworodka. Fundusz chce wprowadzić zasady finansowania i rozliczania świadczeń dla kobiet w ciąży, w ramach opieki koordynowanej prowadzonej przez podmiot wiodący, który zapewnia i koordynuje opiekę na wszystkich etapach ciąży: od opieki przedporodowej realizowanej głównie w trybie ambulatoryjnym przez lekarzy specjalistów i położne, poprzez poród, do opieki nad kobietą i noworodkiem w okresie 6 tygodni po porodzie. Według NFZ taki model świadczeń ma na celu zapewnienie terminowej i ciągłej diagnostyki oraz opieki, przeprowadzenie porodu i opieki poporodowej realizowanej przez ten sam zespół medyczny, posiadający bieżącą wiedzę o przebiegu ciąży. Ma to dać poczucie bezpieczeństwa pacjentce i zwiększa szanse na wczesne rozpoznanie wszelkich pojawiających się nieprawidłowości.
Federacja Porozumienie Zielonogórskie uważa, że projekt ten powinien zostać w całości odrzucony. Poza tym, że preferuje się w nim duże podmioty, PZ zwraca uwagę na całkowite pominięcie lekarza POZ jako koordynatora opieki oraz likwidację zasady współpracy pacjentki z lekarzem na rzecz niedookreślonego koordynatora.
Zdaniem PZ, większość zapisów projektu jest nieprecyzyjna, wprowadzi chaos organizacyjny, a zatem zdecydowanie pogorszy opiekę nad ciężarną i dzieckiem do 6 tygodnia życia. W uwagach przesłanych prezesowi NFZ Federacja podkreśla, że wprowadzenie w życie proponowanych rozwiązań spowoduje nierówność w dostępie do świadczeń, co jest sprzeczne z zasadą równego dostępu do świadczeń.
- Chodzi o to, że zdecydowanie lepszy dostęp do świadczeń będą miały pacjentki z dużych miast, natomiast mieszkanki małych miejscowości będą w gorszej sytuacji – mówi wiceprezes PZ Wojciech Pacholicki.
Ponadto w opinii PZ projekt zwiększa obciążenie biurokratyczne świadczeniodawców, wprowadza bowiem kolejny system informatyczny, który nie współpracuje z dotychczas istniejącymi. Zdaniem PZ także tak ważne zmiany powinny być konsultowane z reprezentatywnymi organizacjami świadczeniodawców na etapie koncepcji, a nie gotowego projektu.
Źródło: Polskie Radio / Porozumienie Zielonogórskie