To, co wiadomo – szczepionki będą stosowane wyłącznie jako booster i z pewnością nie zaszczepią się nimi w pierwszej kolejności ci, którzy stosunkowo niedawno – na przykład w lipcu – przyjęli drugą dawkę przypominającą w postaci dotychczas dostępnych szczepionek. Jedno z pytań, na które odpowiedź poznamy za kilka dni – czy dla osób powyżej 80 roku życia, które czwartą dawkę przyjęły wiosną, zmodyfikowane szczepionki będą dostępnym, kolejnym już, boosterem? Eksperci spodziewają się, że taka decyzja może zapaść, ale najprawdopodobniej dopiero wtedy, gdy EMA dopuści szczepionki, nad którymi prace w tej chwili są finalizowane, uwzględniające najnowszy wariant BA.5.
Być może pojawienie się omikronowych szczepionek – nawet jeśli uwzględniają one najstarsze subwarianty Omikrona – przyspieszy nieco proces szczepień boosterem. Poziom zaszczepienia w schemacie podstawowym od miesięcy się nie zmienia, to ciągle poniżej 60 proc. (szczepienie dwoma dawkami), niższy niż średnia dla UE mamy też poziom zaszczepienia trzecią dawką (przyjął ją co trzeci Polak). Szczepienia czwartą dawką, przede wszystkim w grupie najstarszych seniorów, również przebiegają bardzo powoli – eksperci mają nadzieję, że część osób wstrzymywała się (mimo jednoznacznych rekomendacji dotyczących przyjmowania dotychczasowych szczepionek) z decyzją o drugim boosterze w nadziei, że nowe preparaty będą lepiej chronić podczas spodziewanej jesiennej i zimowej fali zakażeń.
To, na co zwracają uwagę eksperci i analitycy – choć przebieg zakażeń jest w ogromnej większości bardzo łagodny, jednocześnie systematycznie rośnie liczba reinfekcji i skraca się, znacząco, okres ochrony, jaki daje przebycie zakażenia. O kilkumiesięcznych okresach naturalnej odporności, właściwych dla pierwszych wariantów SARS-CoV-2, można już zapomnieć. W tej chwili ponowne zakażenie możliwe jest już nawet po krócej niż miesiącu.