O tym, jak wyliczać koszty pośrednie i czy ta umiejętność ma wpływ na decyzje refundacyjne z dr. Pawłem Sztwiertnią, dyrektorem generalnym INFARMY, rozmawia Iwona Schymalla.
Iwona Schymalla: W ubiegłym roku z inicjatywy INFARMY prezentowaliśmy metodologię liczenia kosztów pośrednich. To niezwykle ważny temat i to Państwo jako pierwsi podjęli temat. Co się zmieniło przez ten rok?
dr Paweł Sztwiertnia: Rok temu ku naszemu zaskoczeniu ten temat wzbudził duże zainteresowanie. Rok temu złożyliśmy deklarację, że w tym roku na Forum Ekonomicznym pokażemy już na konkretnym przykładzie, jak działa ta metodologia, jak można te koszty pośrednie liczyć. Zleciliśmy przygotowanie raportu w konkretnym obszarze chorobowym – jest to reumatoidalne zapalenie stawów – jak ta metodologia wpływa na ocenę technologii lekowych, konkretnie tych leków biologicznych, które są skuteczne i powodują, że pacjent wraca do zdrowia i do aktywności zawodowej.
To ważne, aby powiedzieć o tym na przykładzie konkretnej jednostki chorobowej . Jest wiele takich przykładów, jak cukrzyca, WZW C, które są nie tylko problemami medycznymi, ale również społecznymi. Czy to, że dzięki Państwu umiemy liczyć koszty pośrednie, zmieni trochę decyzje tych, którzy zajmują się refundacją nowoczesnych leków?
Możemy o tym rozmawiać na dwóch poziomach. My jako INFARMA jesteśmy zainteresowani tym, aby ocena technologii lekowych jednak miała trochę szerszą perspektywę niż obecnie. Obecnie jest to perspektywa budżetowa, bardzo wąska. Fundusz działa w granicach prawa i tak jest skonstruowany, że patrzy wyłącznie na to, ile wydaje ze swojego budżetu. Nie patrzy już na to, jak to skutkuje na finanse publiczne., np. na płatnika, jakim jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych (absencja chorobowa, świadczenia, zasiłki itd.). Po pierwsze pokazujemy, że nawet jeżeli terapia nowoczesna jest droższa dla płatnika, to już niekoniecznie droższa w szerszej perspektywie społecznej, w kontekście ekonomicznym, kontrybucji do PKB, powrotu na rynek pracy itd. To jest ten jeden poziom dyskusji. Drugi poziom, wydaje mi się, że jest co najmniej tak samo istotny, może nawet istotniejszy, to takie pytanie bardziej fundamentalne: czy nasz system ochrony zdrowia i sposób wydatkowania alokacji środków publicznych na ochronę zdrowia jest optymalny i adresuje te wyzwania, z którymi musimy się zmierzyć, np. wyzwania demograficzne, nierówności w zdrowiu, koszty, jakie społeczeństwo ponosi w wyniku np. chorób przewlekłych – to jest bardzo istotne. To jest już dużo trudniejsza rozmowa na ten temat, natomiast moim zdaniem fundamentalna. Czy my mamy płacić za drowie, czy mamy płacić za procedurę, np. za hospitalizacje, których przybywa w ostatnich latach i które konsumują ok. połowy budżetu NFZ. W kontekście tych wyzwań to są dosyć ważkie pytania.