– Nasze stanowisko jest jasne: oczekujemy 20 proc. wzrostu środków finansowych - Zdaniem Ogólnopolskiego Porozumienia Szpitali Powiatowych propozycja NFZ jest szczególnie niekorzystna dla szpitali powiatowych.
Przedstawiciele szpitali powiatowych są oburzeni projektem planu finansowego NFZ na 2016 r.
- Jeżeli coś się nie wydarzy, jeżeli nasz postulat finansowy nie zostanie przyjęty, to dojdzie do krachu całej branży – alarmuje Zbyszko Przybylski z OPSP.
- W przyszłym roku mamy pięcioprocentowy wzrost na leczenie szpitalne. Z informacji płynących z Ministerstwa wynika, że te pieniądze będą przeznaczone szczególnie na świadczenia wysokospecjalistyczne. W związku z tym obawiamy się, że propozycje dla szpitali powiatowych co najwyżej będą na poziomie 1:1 w 2015/2016. Mamy zagwarantowany czas na przyjęcie warunków finansowych do 30 listopada 2015 roku. W związku z tym będziemy się próbowali porozumieć. Czy nam się to uda? Zobaczymy – mówi Zbyszko Przybylski z OPSP.
- Możemy wyrazić tylko swoje głębokie niezadowolenie. Nie mówię o oburzeniu w związku z planem , który został zaproponowany przez NFZ na rok 2016. Jasno wyrażamy swój pogląd, że pięć procent wzrostu na leczenie szpitalne spowoduje wręcz mniejsze finansowanie szpitali powiatowych, tych w pierwszej linii danego regionu. Wszystkie szpitale zrzeszone w Porozumieniu Szpitali Powiatowych mają kontrakty do czerwca 2016 r. Wtedy ma się odbyć konkurs na dalsze lata. Pierwszy etap negocjacji będzie dotyczyć warunków finansowych. Mamy czas na porozumienie do końca listopada tego roku. W związku z tym zobaczymy jak to będzie i wiele zależy od stanowiska drugiej strony, bo nasze jest jasne. Będziemy oczekiwali 20 procent wzrostu dla czterech oddziałów: wewnętrznego, chirurgicznego, geriatrycznego i ginekologiczno-położniczego – mówi Waldemar Malinowski.
- Finansowanie szpitali powiatowych jest nieadekwatne do roli jaką pełnią w systemie ochrony zdrowia o czym świadczą pogarszające się wyniki finansowe zagrażające tym jednostkom – mówi Zbyszko Przybylski, prezes zarządu Związku.
Związek oczekuje zwiększenia środków finansowych przeznaczonych na kontraktowanie świadczeń w szpitalach powiatowych o min. 20 proc.
Zbyszko Przybylski zaznaczył, że 80 procent pacjentów trafia w pierwszej kolejności właśnie do szpitali powiatowych i że są one najbardziej stabilnym elementem w powiecie jako jednostka pracująca 24 godziny na dobę, w pełnej gotowości, dając mieszkańcom i pacjentom poczucie bezpieczeństwa. Przedstawiciele Ogólnopolskiego Porozumienia Szpitali Powiatowych zaznaczają, że w ostatnich latach przychody szpitali nie zmieniły się, a koszty rosną (inflacja, wzrost płacy minimalnej, wkrótce „ozusuowanie” umów cywilnoprawnych i obowiązkowe ubezpieczenie od zdarzeń medycznych). Dodatkowo szpitale powiatowe mają koszty stałe wynikające ze sztucznych regulacji np. sztywnych wymagań zatrudniania kadry, wyposażenia i sprzętu, który często jest nieefektywnie wykorzystany.
- Znamy także oczekiwania pielęgniarek i pozostałego personelu medycznego dotyczące wzrostu płac. Ciągle mamy problem nadwykonań i potem na kolanach chodzimy, czy nam zapłacą dwadzieścia albo pięćdziesiąt procent, albo w ogóle nam nie zapłacą. Jest to nierówność wobec prawa. Bo jeżeli jest podmiot niepubliczny, to mówi krótko: w porządku wykonałem limit, mogę leczyć, ale proszę mi za to zapłacić. My takiej możliwości nie mamy, ale mamy obowiązek udzielić pomocy każdemu – mówią przedstawiciele szpitali powiatowych i dodają: - Nasze działania restrukturyzacyjne przebiegały już kilka lat temu i one też się wyczerpały. Teraz mówimy jasno, że jest potrzeba współfinansowania.