Thinkstockphotos/Getty Images[/caption]Pleszewskie Centrum Zdrowia wygrało w rankingu przygotowanym przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. To najlepszy szpital. Jak udało się osiągnąć taki sukces? O tym z Damianem Marciniakiem kierownikiem Działu Organizacyjno-Prawnego Pleszewskiego Centrum Zdrowia rozmawia Alicja Dusza.
Punkty w rankingu można było otrzymać za: obszar „zarządzanie” i „jakość opieki”, opiekę medyczną, jakość usług, certyfikaty jakości, komfort pobytu pacjenta, analizę zdarzeń i skarg oraz SOR. Na 1000 możliwych punktów zdobyliście 916. Co trzeba zrobić, żeby zwyciężyć w takim rankingu?
Wysoki wynik w rankingu nie jest celem sam w sobie, najważniejsze jest podejmowanie wysiłków, by dostarczyć pacjentom świadczeń na najwyższym poziomie, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo oraz szybki powrót do zdrowia. To z kolei musi być ściśle powiązane z planem strategicznym, w którym uwzględnić należy zarówno sytuację finansową, jak również ryzyko wystąpienia zdarzeń niepożądanych. Przede wszystkim konieczna jest zmiana myślenia o jakości, która przez wielu postrzegana jest jako dodatkowy koszt, a wszystkie działania podejmowane w tym zakresie nacechowane są oporem wobec dodatkowych obowiązków. Tymczasem to właśnie wszystkie działania projakościowe przynoszą ostatecznie, w długofalowej perspektywie, duże oszczędności i wpływają pozytywnie na osiągany wynik finansowy. W tym zakresie wystarczy wymienić chociażby racjonalną politykę antybiotykową, czy czas pobytu pacjenta w szpitalu. Już w tych dwóch obszarach można uzyskać nie tylko zmniejszenie kosztów funkcjonowania szpitala, ale przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo pacjentów. Przedłużające się pobyty czy stosowanie antybiotykoterapii empirycznej powoduje określone skutki dla zdrowia pacjentów, a dodatkowo obciąża budżet szpitala. Odpowiednie podejście do jakości w ochronie zdrowia pozwala na osiągnięcie wysokiego miejsca w rankingu Centrum Monitorowania Jakości. Niezmiernie istotnym dla powodzenia takich działań jest zaangażowanie całego personelu, szczególnie lekarskiego, który musi zdawać sobie sprawę z sensu podejmowanych działań.
Czy w Waszym szpitalu są kolejki, skoro cieszycie się tak dobrą opinią?
Pleszewskie Centrum Medyczne w Pleszewie - jak każdy inny świadczeniodawca - funkcjonuje w określonych ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, dlatego też nie sposób uniknąć kolejek oczekujących. Biorąc pod uwagę, że PCM jest rozpoznawalną marką na rynku usług medycznych, dużo osób chce się tutaj leczyć. Niemniej jednak, jak wynika z badania satysfakcji pacjentów, tylko 7 proc. z nich wybrało nasz szpital ze względu na osiągnięcia, większość natomiast podkreśla, że argumentem przemawiającym za wyborem naszego szpitala był dostęp do dobrych specjalistów czy dogodna lokalizacja i kompleksowa opieka. To właśnie dzięki koordynacji poszczególnych zakresów i w dużej części wyeliminowaniu konieczności przekazywania pacjenta do innych ośrodków możemy zapewnić pacjentom relatywnie krótki czas diagnozy i terapii, w ramach kontynuacji leczenia w naszym szpitalu czy w poradniach specjalistycznych.
Jesteście NZOZ-em, czy przekształcenie pomogło Wam w lepszym zarządzaniu? Czy wcześniej szpital był zadłużony?
Forma prawna funkcjonowania podmiotu nie ma tutaj większego znaczenia, oprócz dodatkowych obowiązków podatkowych, które nałożone są na spółkę m.in. podatek CIT. Szpital w Pleszewie przekształcony został w 2008r. nie posiadając zadłużenia, i do tej pory kończy każdy rok z dodatnim wynikiem finansowym. Istotniejszym jest tutaj sposób zarządzania, który jak już to wcześniej zostało podkreślone musi opierać się na solidnej strategii rozwoju, uwzględniającej także tendencje rynku oraz bezpośrednie otoczenie poddane wnikliwym analizom biznesowym. Zarząd spółki w tym zakresie ma większe możliwości niż w czasach, w których szpital funkcjonował jako SPZO, natomiast odpowiedzialność za prowadzony podmiot jest niezmiennie bardzo duża, tym bardziej, że realizuje on zadania o bardzo dużej wrażliwości społecznej.
W rankingu na wysokich pozycjach są szpitale powiatowe, jak Pan ocenia dlaczego tak jest, że pokonały one większe placówki medyczne?
Pleszewskie Centrum Medyczne nie jest typowym szpitalem powiatowym. Szeroki wachlarz świadczeń, obejmujący m.in. onkologię, nefrologię czy reumatologię stawia nas w pozycji wielospecjalistycznego szpital ponadregionalnego, co zresztą znajduje odzwierciedlenie w procencie pacjentów spoza powiatu, który szacowany jest na poziomie 48 proc. Istotną rolę w porównaniu do większych jednostek odgrywa tutaj wysokość kontraktu z NFZ. Szpitale powiatowe mając ograniczony budżet muszą przede wszystkim skoncentrować uwagę na ograniczaniu kosztów funkcjonowania podmiotu, tak by osiągnąć co najmniej poziom bilansowania. Oczywiście musi iść to w parze z wysoką jakością świadczeń oraz z kompleksową opieką nad pacjentem, ponieważ są to wyznaczniki, którymi kierują się pacjenci w wyborze świadczeniodawcy, o których takie szpitale muszą szczególnie zabiegać.
