Jak kształtował się system ochrony zdrowia przez 25 lat? Co musimy w nim poprawić? M.in. o tym z dr hab. Tomaszem Zdrojewskim z Komitetu Zdrowia Publicznego PAN rozmawia Iwona Schymalla.
Dwadzieścia pięć lat wolności to tyle samo lat kształtowania sytemu ochrony zdrowia w Polsce. Chcę zapytać o to, co przez ten czas udało się zrobić w ochronie zdrowia, a także o to, co teraz jest najpilniejsze do załatwienia?
Udało nam się naprawić system terapii w wielu dziecinach, szczególnie chorób serca i naczyń. W niektórych dziedzinach dogoniliśmy najlepszych. Z drugiej strony sukces w wydłużaniu lat życia Polaków przez te dwadzieścia pięć lat, jest symetryczny do tego co osiągnięto w krajach starej piętnastki. My nie zmniejszyliśmy różnić, nie nadgoniliśmy tempa. Za to najpewniej odpowiada niedostatek działań w zdrowiu publicznym. Tu rysuje się przestrzeń do bardziej systemowego myślenia o systemie zdrowia, systemie nie tylko jako choroby, ale także jako systemie zdrowia. Polski nie stać na zaniedbywanie zdrowia publicznego, bo to się przekłada na czterdzieści, pięćdziesiąt procent więcej zachorowań. Zatem, nie udźwigniemy tego finansowo. Stąd na tych dwóch ramionach terapii poprawiamy. W onkologii teraz gorąca dyskusja, której dziś nie chciałbym komentować. Mamy duży niedostatek w budowaniu potencjału zdrowia. Stąd, systemowe spojrzenie na zdrowie Polaków.
Działania podejmowane w ochronie zdrowia są to działania kadencyjne związane z kolejnymi rządami. Czy można coś zrobić w takim kierunku, by kontynuować dobre i skuteczne działania?
Zdecydowanie tak. Jako naukowcy i Komitet Zdrowia Publicznego mamy kontakty z przedstawicielami Anglii, Szwecji i Portugalii. Tam też system wahadła, niestety, istnieje. Mamy teraz dwie ważne zalety: jako Komitet Zdrowia Publicznego i nauka mamy w Europie i na świecie bardzo dobre narzędzia do modelowania i przekonania ekspertów finansowych do tego, jak inwestować w zdrowie. Tego do tej pory nie było. Mowa o ostatnich pięciu, sześciu latach. Po drugie, zdecydowanie poprawia się możliwość działania w ciągu roku, dwóch lat. Więc, w obrębie kadencji. Interwencje populacyjne, są na to dowody naukowe, mówił o nich w kongresie Barack Obama, to jest sprawa, którą potrafimy zmieścić w kadencji i zainteresowaniu polityków, którzy chcą nie chcą tak mówić, ale mają taką perspektywę.