To dramatycznie mało – populacja Polski to 38 mln osób, a po dodaniu uchodźców z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce na dłużej – nawet ponad 40 mln. To oznacza, że zaszczepionych jest w tej chwili ok. 1,8 proc. z nas. Tymczasem wiadomo, że szczepienia przeciw grypie przebiegają najbardziej dynamicznie od września do listopada, choć grudzień – jak mówili podczas poniedziałkowego posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia eksperci – jest wręcz najlepszym miesiącem do przyjęcia szczepionki.
Co do powiedzenia na temat szczepień ma Ministerstwo Zdrowia, którego informacją zajmowali się senatorowie? - Zgodnie z deklaracją wszystkich producentów szczepionek dostępność jest w pełni zapewniona. Pierwsza dostawa szczepionki na ten sezon do Polski odbyła się w sierpniu, to było 650 tys. opakowań. Pierwsze szczepionki dla Polaków, dla odbiorców, były dostępne od 17 sierpnia. Do dnia 2 grudnia stany magazynowe w hurtowniach są bardzo wysokie - zapewniał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Najpóźniej, bo na przełomie października i listopada, w obrocie pojawiła się szczepionka do nosa dla dzieci - dodał. Podkreślał też, że szczepienia przeciw grypie: kwalifikacja do szczepienia i podanie szczepionki objęte są koszykiem świadczeń gwarantowanych. - Do realizacji szczepienia potrzebne jest wystawienie recepty, również na szczepionki dostępne bezpłatnie w ramach refundacji, do zrealizowania w aptece – przyznał.
100 proc. refundacji kosztów szczepionki przysługuje kobietom w ciąży oraz osobom powyżej 75 roku życia. 50 proc. refundacja zaś - dzieciom od 6 miesiąca do 18 roku życia, osobom w wieku 18-65 lat z grup ryzyka ciężkiego przebiegu grypy oraz osoby w wieku od 65 do 75 roku życia. Reszta pacjentów musi zapłacić za szczepionkę 100 procent – tymczasem rok temu szczepienie dostępne było bezpłatnie, również w pierwszym roku pandemii wiele osób miało możliwość bezpłatnego zaszczepienia (choć dostępność do szczepionek była problematyczna, zwłaszcza jesienią 2020 i 2021 roku).
Szczepionkę przeciwko grypie można przyjąć w placówkach medycznych i aptekach, jednak aby zaszczepić się w aptece pacjent musi iść najpierw do lekarza POZ po receptę. Kwalifikacji do szczepienia przeciw grypie osoby dorosłej może oprócz lekarza dokonać także felczer, lekarz dentysta, pielęgniarka, położna, ratownik medyczny, fizjoterapeuta, diagnosta laboratoryjny oraz farmaceuta. Badanie kwalifikacyjne niepełnoletnich wykonuje tylko lekarz.
W poprzednim sezonie, jak mówił Kraska, przeciw grypie zaszczepiło się ok. 9 proc. populacji. - Jeżeli chodzi o dane liczbowe od 17 sierpnia tego roku do 2 grudnia 2022 r. - z dokumentacji medycznej, która jest prowadzona elektronicznie - mamy w tej chwili zaczepionych w naszym kraju niecałe 650 tys. osób, dokładnie 646 tys.. Najwięcej osób zaszczepiło się w woj. mazowieckim, tj. 125 tys. osób. Na dalszych miejscach są województwa: dolnośląskie, śląskie, wielkopolskie. Jeżeli chodzi o strukturę wiekową, to największą liczbę osób, które się zaszczepiły stanowią osoby powyżej 75 roku życia.
- Mamy też dane dotyczące zaszczepienia się w tym sezonie pracowników medycznych. Wszystkich zaszczepionych mamy ponad 118 tys. osób. Najliczniejszą grupą, która się zaszczepiła to są lekarze, to 52 tys. osób. Prawie 31 proc. wszystkich lekarzy zaszczepiło się przeciw grypie. Drugą grupa są diagności laboratoryjni - prawie 18 proc. - poinformował. Dentystów zaszczepiło się 10 proc., farmaceutów 13 proc., pielęgniarek i pielęgniarzy - 12 proc., położnych - 12 proc., ratowników medycznych - ok. 8 proc.
Dane, przedstawione przez Waldemara Kraskę, przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia Beata Małecka-Libera nazwała „porażką zdrowia publicznego”. Senatorowie i eksperci punktowali niewłaściwe – w ich ocenie – decyzje ministerstwa sprzed kilku miesięcy, które nie zachęciły Polaków do szczepień. Najmocniej krytykowana była decyzja o niefinansowaniu szczepionek dla pracowników ochrony zdrowia. Nie z powodu stworzenia bariery finansowej, ale dlatego, że zarówno pracownicy medyczni jak i opinia publiczna mogła to odczytać jako sygnał, że szczepienie przeciw grypie nie jest istotne. Mocno wybrzmiał też postulat, by podobnie jak w przypadku szczepień przeciw COVID-19 zaangażować do zachęcania obywateli system powiadamiania RCB, a same szczepienia – by odbywały się na podstawie e-skierowań. Wiceszef resortu zadeklarował, że trwają prace nad nowymi rozwiązaniami – ale jest mało prawdopodobne, że zostaną one wdrożone w obecnym sezonie.