Ministerstwo Zdrowia chce przeprowadzić szkolenia dla lekarzy rodzinnych w związku z pakietem onkologicznym. Zdaniem Federacji Porozumienie Zielonogórskie to poroniony pomysł. Dlaczego?
Zdaniem Federacji Porozumienie Zielonogórskie urzędnicy nie uwzględnili realiów pracy lekarzy rodzinnych. Szkolenia zaplanowali w Warszawie, w godzinach pracy gabinetów oraz w sezonie zwiększonej zachorowalności.
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego, po doświadczeniach ze szkoleniami organizowanymi przez NFZ, obawiają się, że będą one kolejnym niewypałem, gdyż w takiej sytuacji frekwencja będzie niska.
- Ministerstwo Zdrowia zapomina, że z powodu systemowych zaniedbań w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, średnia wieku specjalisty medycyny rodzinnej wynosi ponad pięćdziesiąt lat. Jest nas za mało, trudno znaleźć kogoś na zastępstwo. Sama nie miałam dnia wolnego od trzech lat, bo nie znalazłam kolegów, którzy mogliby mnie zastąpić. Sami też przecież mają praktyki – mówi Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarz rodzinny z Lubelszczyzny
Krytycznie ocenia ten pomysł także Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie - W Polsce jest wiele Centrów Onkologii, które mogłyby szkolić lekarzy z danego regionu. Zgodnie z projektem lekarze POZ będą współpracować z najbliższymi ośrodkami – tam więc takie spotkania byłyby uzasadnione. Lekarze mogli poznać realia tych Centrów i zasady kierowania do nich pacjentów. Tymczasem wszystkie szkolenia odbywają się w Warszawskim Centrum Onkologii. Zamiast praktyki będzie teoria zgodna z marzeniami ministra.
Eksperci Porozumienia Zielonogórskiego wielokrotnie zwracali uwagę ministerialnym urzędnikom na oderwane od rzeczywistości elementy projektu pakietu onkologicznego. Niestety, najczęściej ich uwagi były ignorowane.
Źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie
Czytaj także: Ile Polacy wydali na ochronę zdrowia w 2013 r.?