- W projekcie rozporządzenia zaproponowano, aby w przypadku pacjentów powyżej 60 roku życia, skierowanych do odbycia izolacji w warunkach domowych, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, nie później niż w ciągu po 48 godzin odbywania tej izolacji udzielił pacjentowi porady, podczas której na podstawie badania fizykalnego dokonuje oceny stanu zdrowia pacjenta - zakłada rozporządzenie.
Badanie może odbyć się w przychodni podstawowej opieki zdrowotnej albo podczas wizyty domowej u pacjenta. Dokument „nie precyzuje miejsca przeprowadzenia badania fizykalnego, ponieważ to lekarz podstawowej opieki zdrowotnej podejmuje decyzję na podstawie stanu klinicznego pacjenta o miejscu udzielenia porady”. - W przypadku gdy termin upływa w dniu uznanym ustawowo za wolny od pracy lub w sobotę, porada odbywa się następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą - czytamy w uzasadnieniu.
Przeciw rozporządzeniu – jeszcze zanim zostało opublikowane, od piątku, protestują organizacje skupiające lekarzy POZ, podkreślając, że nowy standard opieki nad najstarszymi pacjentami covidowymi oznacza pogorszenie dostępu dla wszystkich innych grup pacjentów (w tym również dla seniorów, przewlekle chorych, tyle tylko że COVID-ujemnych). Pierwszeństwo będą mieć pacjenci zakażeni, nawet jeśli ich stan zdrowia nie będzie wskazywać na zagrożenie. Dodatkowo lekarze – również specjaliści – wytykają ministrowi, że badanie stetoskopem nie rozstrzygnie, czy u osoby zakażonej nie rozwija się śródmiąższowe zapalenie płuc.
Minister zdrowia Adam Niedzielski uważa jednak, że aby zrealizować nowy standard opieki nad osobami 60+, które będą mieć pozytywny wynik testu (jest ich w Polsce ok. 9,5 miliona, co czwarta osoba nie jest zaszczepiona), wystarczy „dobra wola i organizacja pracy” i radzi lekarzom POZ, by np. realizowali wizyty domowe po godzinie 18.00, kiedy poradnie kończą pracę.