Negocjacje Porozumienia Zielonogórskiego z Ministerstwem Zdrowia komentuje wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala.
Proszę o komentarz do tego co wydarzyło się wczoraj, czyli zerwania negocjacji pomiędzy PZ, a Ministerstwem Zdrowia oraz sposobu, w jaki minister Arłukowicz wypowiadał się na temat osób, z którymi negocjował, podważał ich wiarygodność, konfliktował z pacjentami.
Przede wszystkim chciałbym przypomnieć, że Porozumienie Zielonogórskie od kilku miesięcy jest członkiem Pracodawców Rzeczpospolitej Polskiej. Jako wiceprezydent tej organizacji czuję się mocno odpowiedzialny za sytuację, która obecnie ma miejsce. Moje dotychczasowe działania, dopóty mnie o nie proszono, prowadziły do tego, abyśmy dziś czy znacznie wcześniej mieli sytuację wyjaśnioną do końca. Pamiętam rozmowy toczące się bardzo długo i namiętnie z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Porozumienia Zielonogórskiego. Od początku nawoływałem do tego, by nie doszło do wojny, z którą mamy do czynienia dziś, ponieważ, jak to bywa, w takiej bitwie nie ma zwycięzcy. Wszyscy będą w niej przegranymi, zarówno pacjenci jak lekarze Porozumienia Zielonogórskiego. Nie zapominajmy o planie B, że przegranymi będą też lekarze z naszych szpitali publicznych i prywatnych, którzy i tak narzekają na niewielkie finansowanie izb przyjęć. Teraz będą oni mieli dodatkowe zajęcie, zadania za stosunkowo niewielkie pieniądze, nie mówiąc już o SOR-ach, w których od wielu miesięcy mówiono o zbyt niskim finansowaniu tego segmentu ochrony zdrowia. To co się będzie działo po drugim stycznia nowego roku jest złe dla wszystkich. Jak mówili nasi dziadkowie „rozum musi wrócić”, dlatego apeluję do wszystkich po obu stronach barykady. Musimy znaleźć kompromis w pierwszych dniach stycznia, bo jest to podstawą działania całego systemu zdrowia. To, że system jest ułomny, że trzeba go poprawiać to wiemy. Był w grupie ekspertów również p. Jacek Krajewski, mówię tu o Akademii Zdrowia 2013-2030, który mówił jasno co trzeba zrobić w podstawowej opiece zdrowotnej. Mówiliśmy o tym, żeby płacić za wykonane świadczenia, o uzdrawianiu systemu, o tym że lekarz POZ ma za dużo pacjentów i nie jest w stanie ich przyjmować a pacjenci nasi czekają na uzdrowienie tego systemu i zmiany, które są bardzo istotne. Nie chcę oceniać pana ministra zbyt mocno. Wypowiadałem się na jego temat wiele razy. Jest on typowym politykiem. O dialogu mówić z nim bardzo trudno. W ostatniej chwili pojawił się w dyskusji nowy człowiek, były wiceminister zdrowia, który ma ogromne doświadczenie w negocjacjach. Apeluję też do tych wszystkich, po jednej i drugiej stronie barykady, by znaleźli w swoim gronie takie osoby, które będą chciały dążyć do dialogu i konsensusu, bowiem jest to niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania systemu zdrowia. Jeszcze nie jest za późno, jest czas, by te najważniejsze sprawy nie tylko dla naszego środowiska medycznego, ale wszystkich naszych rodaków, załatwić jak najszybciej.