W poniedziałek protestowali ratownicy medyczni, fizjoterapeuci. Czy jest szans, że dostaną podwyżki tak jak pielęgniarki?
Wiceminister Sławomir Neumann w Trójce nie pozostawił złudzeń. - Z przedstawicielami innych zawodów spotykamy się i musimy również ten problem rozwiązać. Tak jak nie uciekaliśmy przed pielęgniarkami, tak nie uciekamy przed innymi zawodami. Bo oczywistym jest to, że te regulacje w płacach muszą nastąpić - powiedział w radiowej Trójce Sławomir Neumann.
Wiceminister zapowiedział jednocześnie, że w tym roku nie ma szans na te podwyżki, bo potrzebne na to są pieniądze.
Diagności, dietetycy, elektroradiolodzy, fizjoterapeuci, masażyści, pracownicy farmacji, radioterapeuci, technicy analityki medycznej i ratownicy medyczni są zdeterminowani. Nie chcą być dłużej „służbą dla służby zdrowia”. Domagają się podwyżek.
- Postulaty przedstawicieli tych zawodów są marginalizowane i nie są brane od lat pod uwagę przez reprezentowane przez Ministerstwo Zdrowia. Bez przedstawicieli wymienionych zawodów medycznych dzisiejsza służba zdrowia nie jest w stanie funkcjonować. My wszyscy jesteśmy konieczni w procesie leczenia pacjenta, nie tylko lekarze, pielęgniarki i położne – piszą przedstawiciele innych zawodów medycznych w liści do ministra zdrowia – Zdeterminowani mówimy: DOŚĆ! Nie chcemy specjalnego traktowania, czyli pomijania nas w naprawie systemu ochrony zdrowia, chcemy być traktowani z uwagą i szacunkiem na jaki zasługujemy. Nie chcemy być: SŁUŻBĄ DLA SŁUŻBY ZDROWIA!
Od wielu lat nie otrzymywaliśmy żadnych podwyżek, a poziom naszych wynagrodzeń zbliżony jest do płacy minimalnej.
Realnie jak zapowiedział Neumann za rok najwcześniej mogą dostać podwyżki, podobnie jak pielęgniarki miałyby być to podwyżki wypłacane w systemie ratalnym.
Źródło: polskieradio.pl