Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w pierwszym półroczu tego roku 457 tysięcy osób z całej Polski nie odwołało umówionej wizyty u specjalisty. Najwięcej (ponad 45 proc.) nieodwołanych wizyt, czyli ponad 207 tysięcy, dotyczy ortopedii i traumatologii narządu ruchu. 140 tys. z kardiologii, blisko 59 tys. z endokrynologii, a ponad 49 tys. z onkologii.
– Jeśli wiemy, że nie możemy pojawić się u lekarza na umówione badanie, odwołajmy je. W ten sposób dajemy szansę innym pacjentom na skorzystanie z pomocy w korzystniejszym terminie – mówi Małgorzata Kiebzak, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, który to oddział zanotował w pierwszym półroczu niemal 11 tys. nieodwołanych wizyt.
– Nieodwołana wizyta to stracony termin dla innego pacjenta. Gdyby nieobecność została zgłoszona z wyprzedzeniem, inny pacjent mógłby wcześniej skorzystać z pomocy lekarskiej. Nasze postępowanie ma wpływ na zdrowie innych. Dlatego bądźmy odpowiedzialni i jeśli wiemy, że nie pojawimy się na badaniu, odwołajmy je, dzięki temu termin wizyty nie przepadnie, bo zostanie wykorzystany przez inną osobę z listy oczekujących – dodaje Małgorzata Kiebzak.
Narodowy Fundusz Zdrowia bierze udział w kampanii edukacyjnej „Odwołuję, nie blokuję”. Akcja zwraca uwagę na problem niestawiania się pacjentów na umówionych wizytach lekarskich, bez wcześniejszego odwołania.
Można mówić o pierwszych efektach tych działań ( w skali kraju liczba nieodwołanych wizyt w poradniach: endokrynologii, kardiologii, onkologii oraz ortopedii i traumatologii narządu ruchu w I półroczu tego roku w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego spadła o około 3 tys.), ale liczby wciąż pozostawiają wiele do życzenia.