Decyzja rządu oznacza, że prawo do refundacji (również stuprocentowej) ostatecznie zostaje przypisane do pacjenta. W tej chwili recepty na leki z list „S” i „Dz”, czyli leki refundowane, bezpłatne dla seniorów powyżej 65 roku życia i poniżej 18 roku życia mogą wystawiać tylko lekarze pracujący w systemie publicznym, a i to – nie wszyscy (początkowo mogli to robić jedynie lekarze POZ, potem rozszerzono uprawnienie na lekarzy innych specjalizacji, zarówno w AOS jak i szpitalu, ale tylko w ramach NFZ).
Po zmianie przepisów recepty na bezpłatne leki i wyroby medyczne, które przysługują dzieciom (wykaz „Dz”) i seniorom (wykaz „S”) będą mogli wystawiać wszyscy lekarze oraz pielęgniarki i położne, które mają stosowne uprawnienia. Rząd przewiduje, że nowe przepisy zwiększą wydatki na dopłaty do bezpłatnych leków o ponad 400 mln zł. Nie ma na to jednak dodatkowych środków – Ministerstwo Zdrowia uzasadnia, że w planie finansowym NFZ na 2025 rok wydatki na refundację ogółem wzrastają w stosunku do obecnego planu finansowego o blisko 3 mld zł, co również pokrywa ten dodatkowy wydatek. Jednak w trzecim kwartale tego roku wydatki na bezpłatne leki gwałtownie wzrosły i z danych NFZ wynika, że po dziewięciu miesiącach roku plan w tym zakresie został wykonany w blisko 90 proc. To stawia pod znakiem zapytania tezę, że pieniędzy zaplanowano wystarczająco, uwzględniając nowe obciążenie.
Projekt ustawy zakłada poszerzenie uprawnień farmaceutów do wystawiania recept na szczepionki. W tej chwili mogą oni wystawiać recepty farmaceutyczne na szczepionki przeciw grypie – ale tylko pełnopłatne. To powoduje, że duża grupa osób stoi przed wyborem: pełnopłatna szczepionka (często zresztą połączona z odpłatnością za samo szczepienie, bo NFZ refunduje szczepienia tylko niektórym pacjentom) w aptece, za to szybko i wygodnie, lub dłuższa, choć tańsza, ścieżka – najpierw recepta, potem zakup szczepionki (często również – konieczność powrotu do poradni, bo np. kobiet w ciąży czy dzieci i młodzieży w aptekach szczepić nie można).
Po zmianie przepisów farmaceuci będą mogli wystawiać recepty na wszystkie szczepienia zalecane, dostępne w aptekach i będą mogli uwzględniać refundację.