Indie borykają się z eksportem nadwyżki szczepionek przeciw COVID-19, które miały zostać wysłane do krajów o niższych dochodach. Problemem są przeszkody logistyczne, które opóźniają transport.
- Na całym świecie jest wystarczająca ilość szczepionek, ale w praktyce to zrobienie zastrzyków zajmuje najwięcej czasu – powiedział Adar Poonawalla, dyrektor generalny SII, producenta indyjskiej wersji szczepionki AstraZeneca o nazwie Covishield.
Poonawalla podkreślił również, że wiele krajów nie zaszczepiło wystarczająco dużo swoich populacji, co jest kluczowe w przeciwdziałaniu pandemii.
- Niektóre kraje zaszczepiły tylko 10 lub 15% populacji, a muszą osiągnąć 60-70%. Popyt jest tam bardzo duży, ale nie zostanie on zaspokojony od razu, szczególnie teraz, gdy podaż jest większa niż miesięczne możliwości szczepień – dodał.
Indyjski rząd również twierdzi, że aktualna produkcja szczepionek jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie wszystkich krajów na świecie, które na ten moment wynosi ok. 3,6 miliarda osób.
- Indie są w stanie dostarczyć szczepionki, ale czy istnieje możliwość ich otrzymania? Debata powinna dotyczyć tego, jak przyspieszyć dostawę, zwiększyć zdolność absorpcji w wielu krajach, zwłaszcza na kontynencie afrykańskim – powiedział dr. Vinod Kumar Paul, urzędnik indyjskiego resortu zdrowia.
Międzynarodowa organizacja wspierana przez WHO – COVAX uważa, że sytuacja jest również wynikiem zakazu eksportu szczepionek, jakie Indie wprowadziły kilka miesięcy temu i zniosły dopiero w listopadzie. Po zniesieniu zakazu COVAX kupiła od SII ok. 40 milionów dawek preparatu Covishield.
- Jeśli Indie chcą pozostać „apteką świata”, muszą dostarczać szczepionki nawet w trudnych czasach – powiedział Seth Berkeley, dyrektor generalny Gavi, wspierającego COVAX.
Źródło: Reuters