Naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej Grzegorz Wrona na podstawie analizy zgromadzonych materiałów, uznał, iż brak jest podstaw do przedstawienia lekarzom uczestniczącym w leczeniu pacjentki w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny, zarzutu popełnienia przewinienia zawodowego.
Postanowienie nie jest prawomocne. Jeśli któraś ze stron wniesie zażalenie do sądu lekarskiego, sąd może utrzymać decyzję NROZ lub ją uchylić i przekazać naczelnemu rzecznikowi odpowiedzialności zawodowej do dalszego prowadzenia.
Postępowanie wyjaśniające w sprawie odmowy przeprowadzenia aborcji u 38-letniej pacjentki Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie prowadzone było w sprawie możliwości popełnienia przez lekarzy przewinienia zawodowego z art. 4a ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży, z art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w związku z art. 38 Kodeksu Etyki Lekarskiej.
W czasie postępowania zgromadzono obszerny (blisko 1000 stron) materiał dowodowy, obejmujący w szczególności przesłuchania kilkunastu świadków i stron postępowania, opinie ekspertów, szczegółowe analizy dokumentacji medycznej oraz materiały z innych postępowań dotyczących tej sprawy, m.in. Rzecznika Praw Pacjenta, Ministra Zdrowia, Prezydenta m. st. Warszawy, Konsultanta Krajowego ds. Ginekologii i Położnictwa.
Należy przy tym wyjaśnić, że NROZ prowadzi postępowanie wyjaśniające w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy na zasadach określonych w ustawie o izbach lekarskich. Jest to postępowanie odrębne od postępowania karnego – choć mają do niego zastosowanie niektóre przepisy kodeksu postępowania karnego – którego celem jest ustalenie czy lekarz popełnił tzw. przewinienie zawodowe, tj. naruszył zasady etyki zawodowej lub przepisy związane z wykonywaniem zawodu.
Przypomnijmy, że wcześniej prokuratura umorzyła śledztwo przeciw prof. Chazanowi.
Prof. Bogdan Chazan odmówił wykonania aborcji u kobiety, która miała urodzić dziecko. Zmarło ono kilka dni po porodzie z powodu poważnych wad genetycznych.
O sprawie poinformował tygodnik „Wprost”. W szpitalu przy ul. Madalińskiego w Warszawie 38-letnia kobieta dowiedziała się, że dziecko, którego się spodziewa, po urodzeniu umrze z powodu szeregu wad genetycznych. Badania przeprowadzane w szpitalu to potwierdziły. Jednak lekarz i jednocześnie szef szpitala prof. Bogdan Chazan przekazał pacjentce dokument, w którym poinformował ją, że odmawia przeprowadzenia aborcji ze względu na konflikt sumienia. Jednocześnie lekarz nie wskazał innego szpitala, gdzie taka aborcja może być przeprowadzona. Zaproponował z kolei pacjentce hospicjum, do którego dziecko może trafić po urodzeniu.
Szpital dostał karę z NFZ w wysokości 70 tys. złotych za niewywiązanie się z kontraktu. Kontrolę na wniosek ministra zdrowia prowadził krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii. Z przygotowanego przez niego raportu wynika, że przedłużające się konsultacje uniemożliwiły przeprowadzenie zabiegu przerwania ciąży. Niewskazanie pacjentce ośrodka, w którym mogłaby wykonać zabieg, jest również naruszeniem prawa.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że raport nie pozostawia wątpliwości, że doszło do naruszenia prawa. Dlatego prof. Bogdan Chazan został ostateczny odwołany z funkcji dyrektora. Ale sprawa trafiła do sądu pracy.
TVP INFO poinformowało, że prof. Bogdan Chazan nie usłyszy prokuratorskich zarzutów z powodu odmowy wykonania aborcji. Wpływ na to miała opinia biegłych, która nie dała śledczym podstaw do postawienia zarzutów Chazanowi. Klauzula sumienia ma prawnie związywać ręce prokuratorom.
Źródło: NIL/tvnwarszawa.tvn24.pl/TVP INFO