Prezes PZ Jacek Krajewski przedstawił posłom obywatelski projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej - za przyjęciem projektu i dalszymi pracami w komisji opowiedziały się wszystkie kluby poselskie. Także rząd przychylił się do takiego rozwiązania, z zastrzeżeniem, że nie popiera wszystkich zapisów projektu.
Najważniejsze założenia projektu PZ to uzależnienie refundacji leków od wskazań medycznych, a nie od rejestrowych, zwolnienie lekarza z obowiązku określania poziomu odpłatności za lek przy wypisywaniu recept oraz przyznanie aptekom prawa do zwrotu leków do hurtowni po zmianie ich ceny.
- Podstawowym powodem powstania tego projektu było to, że przy dużej liczbie pacjentów, których przyjmujemy, mamy także bardzo duże obciążenie pracą biurokratyczną – mówił Jacek Krajewski, prezentując ustawę. - Cierpi na tym czas przeznaczony na wizytę pacjenta. Z różnych analiz wynika, że konieczność oznaczania poziomu odpłatności za leki przez lekarza powoduje wydłużenie czasu wizyty nawet do 49 proc.
Prezes PZ wyjaśniał, jak przepisy refundacyjne ograniczają lekarzowi możliwości leczenia, gdy nie może zastosować refundowanych leków we wszystkich sytuacjach uzasadnionych medycznie. Jako jeden ze skutków obecnej ustawy Krajewski wymienił rosnącą liczbę leków, których chorzy nie wykupują – bo lekarze są zmuszeni wypisywać je na 100 proc. odpłatności. Jacek Krajewski przyznał, że po wejściu w życie obecnych przepisów średnia dopłat pacjentów do leków spadła, ale w niektórych grupach chorób (np. astma, POCHP) – wzrosła. Prezes PZ przekonywał też posłów o zasadności uznania, że określanie poziomu odpłatności nie jest czynnością związaną z zawodem lekarza.
Stanowisko rządu na temat projektu przedstawił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który najpierw krytycznie odniósł się do obecnej ustawy refundacyjnej i zapewnił, że nie podpisze projektu oceny jej skutków, przygotowanego przez poprzedni rząd, z którego wynika, że „wszystko jest świetnie”. Minister się z tym nie zgadza, uważa że ustawa nie spełniła swojego podstawowego celu, jakim powinna być poprawa dostępności do leków refundowanych.
Minister stwierdził, że rząd popiera np. rezygnację z referowania do CHPL, ale z zastrzeżeniem, że dotyczy to leków refundowanych w pełnym zakresie wskazań rejestracyjnych. Natomiast rząd jest przeciwny propozycji, aby określanie poziomu odpłatności za lek refundowany nie wchodziło w zakres obowiązków lekarza przy wystawianiu recept.
- Lekarza prowadzącego nie da się całkowicie uwolnić od myślenia o ekonomicznym aspekcie leczenia – przekonywał minister zdrowia. - Rząd dostrzega pozytywne aspekty projektu tej ustawy, ale jednocześnie widzi niezasadność niektórych jej zapisów.
Minister zdrowia zapowiedział także, że rząd ma własne propozycje związane z nowelizacją ustawy refundacyjnej.
Źródło: Porozumienie Zielonogórskie