- Nie było z tamtej strony chęci do takiej rozmowy. Minister szukał pretekstu, by zakończyć rozmowy i zwołać konferencję - tłumaczył prezez PZ Jacek Krajewski.
Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski, na zwołanej konferencji prasowej powiedział, że to minister zdrowia zerwał negocjacje z PZ i wygłosił kilka kontrowersyjnych tez, które wymagają wyjaśnienia i wypaczają przebieg rozmów.
- Minister Arłukowicz stwierdził, że tak wiele pieniędzy daje do systemu i że wiele jest spraw, które wyolbrzymiamy. Pieniądze są ważne, ale najważniejszą sprawą jest organizacja całego systemu od 1 stycznia.
Krajewski powiedział, że Ministerstwo Zdrowia działa chaotycznie a pakiety onkologiczny i kolejkowy są nieprzygotowane.
- Nie żądamy 2 mld zł. Minister rzucił w nas pewnymi oskarżeniami. Oczernił naszą grupę negocjatorów, którzy reprezentują 14 województw. To nie jest grupka tylko potężna grupa. Możemy mieć własne zdanie, że nie przygotowano właściwie reformy . My nie możemy pozwolić sobie na improwizację. To my będziemy pierwszymi, którzy będą to realizować.
Krajewski mówił, że minister Arłukowicz stwierdził, że tak wiele pieniędzy daje do systemu i że wiele jest spraw, który wyolbrzymiamy. Pieniądze są ważne, ale najważniejszą sprawą jest organizacja całego systemu od 1 stycznia.
Tłumaczył, że jedno USG konsumuje całą stawkę roczną na jednego pacjenta.
- Nie było z tamtej strony chęci do takiej rozmowy. Minister szukał pretekstu, by zakończyć rozmowy i zwołać konferencję - dodał prezez PZ.
Czytaj także: Arłukowicz straszy lekarzy