To kolejny po dopalaczach pomysł, aby w formie rapu przekonywać nas, tym razem do szczepień. Dlaczego taką formę Pan wybrał?
Każda forma zwiększająca świadomość społeczeństwa jest dobra. To intuicyjne i interwencyjne działanie. Ostatnio powstał w sejmie zespół posłów, którzy chcą zwiększać wiedzę o szczepieniach. Ruchy antyszczepionkowe aktywne są na całym świecie, również w Polsce. Myślę, że Polacy też powinni otrzymywać solidną informację i nie znaczy, że należy zamknąć usta komuś kto ma na ten temat swoje zdanie, ale trafić z przekazem opartym na wiedzy medycznej i faktach. Klip jest tylko inspiracją do dyskusji i taką prozdrowotną prowokacją.
Wspomniał Pan o sejmowym zespole ds. bezpieczeństwa programu szczepień, który powstał z inicjatywy posłów Kukiz15. Oni podkreślają konieczność np. rejestrowania powikłań poszczepiennych. Czy powinniśmy mieć dostęp do tej wiedzy? Jak Pan ocenia tę inicjatywę?
Jeśli chodzi o powikłania poszczepienne, czyli tzw. odczyny poszczepienne to one są rejestrowane. Jest system rejestracji w Polsce poprzez punkt szczepień do Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej następnie ocenia to i weryfikuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - PZH. Jest to dokładnie wszystko analizowane i badane. Dzieje się tak nie tylko w przypadku, jeżeli chodzi o rejestracje odczynów niepożądanych, jeśli chodzi o szczepionki, ale również o wszystkie preparaty medyczne dla ludzi. To daje gwarancję, że jeżeli powtórzą się podobne działania po jakimś preparacie, to taki preparat można wycofać. Czasami jest tak, że dana seria na skutek złego przechowywania jest gorsza od pierwowzoru, czyli od tego jaki powinien być oryginalny produkt. To wszystko jest uregulowane.
Czy zwiększa się w Polsce liczba osób niechętnych szczepieniom? Czy są dane na ten temat?
Jest kilka czy kilkanaście tysięcy takich osób. Oczywiście wyszczepialność osób jest bardzo dobra, bo powyżej 90 proc. To daje szansę stworzenia kokonu dla osób nieszczepionych. Wśród osób nieszczepionych szczególnie wrażliwą grupą są osoby, w tym dzieci, które ze względów medycznych nie mogą być zaszczepione. Osoby takie mają obniżoną odporność i same nie mogą być zaszczepione jeśli zetkną się z osobami przenoszącymi wirusa lub bakterie, a wtedy może się to dla nich skończyć tragicznie. Jeśli chodzi o wyszczepialność grypy jest ona niska, poniżej 4 proc. To zbyt mało by przerywać ten szybko idący wirus, który co roku zbiera bardzo duże żniwo. W tym sezonie nastąpiło dwadzieścia kilka zgonów z powodu potwierdzonego wirusa AH1N1, zwaną przez media świńską grypą . Ale musimy pamiętać, że jest też kilka innych wirusów grypy. Na trzy najpopularniejsze jest przygotowana w tym sezonie szczepionka. I te zmarłe osoby gdyby były wcześniej zaszczepione, można by je uratować. Umierają z tego powodu nie tylko ludzie starsi, z chorobami przewlekłymi, ale także młodzi. W miniony weekend zmarła kobieta po porodzie, która była zdrowa i nieleczona, a zmarła z powodu wirusa AH1N1. Nadal nie jest zbyt późno, aby się zaszczepić. Powinien o tym pamiętać personel medyczny, który poza tym że sam jest narażony na zarażenie, to może być detektorem dla ludzi szczególnie z innymi chorobami i zarażeniami, i kontakt z wirusem może skończyć się dla nich tragicznie.
W utworze, który Pan wykonuje, jest ważny przekaz, by zaszczepić dzieci. Czy mamy z tym w Polsce problem?
Zaszczep dzieci, ale również siebie. Patogeny nie rozróżniają na swojej drodze czy ktoś jest dorosły czy nie. Jeśli tylko trafią na podatny grunt to zbiorą swoje żniwo.
Słyszy się też, że wracają choroby do tej pory opanowane. Czy to efekt apeli antyszczepionkowców?
Na pewno zbyt wczesna rezygnacja ze szczepień masowych może spowodować, że niektóre grupy chorób powrócą. Nie minęło jeszcze wiele lat od czasu, kiedy udało się zredukować ospę prawdziwą. Musimy pamiętać, że choroba ta pozbawiała życia milionów ludzi rocznie. Niektóre populacje miejscowo nie tylko w części zachorowały, ale nawet w ponad 90 proc. poumierały. Tę chorobę udało się eradykować dzięki szczepionkom, choć nie tak doskonałym jakie są dziś.