Nowe rozporządzenie ministra zdrowia wydłuża datę ważności recept na niektóre produkty lecznicze. Już od 18 września na niektóre leki będzie można wystawiać leki z dłuższym terminem ważności. Czy pomoże to w walce z kolejkami?
Rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 21 sierpnia 2014 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje wydłuża ważność recept, na których przepisano preparaty zawierające środki odurzające grupy I-N lub substancje psychotropowe grupy II-P, z 14 do 30 dni od daty wystawienia.
Wprowadza także zmianę, polegającą na tym, że jeżeli ze wskazanego przez osobę wystawiającą receptę sposobu dawkowania nie można obliczyć sumarycznej ilości przepisanych środków odurzających lub substancji psychotropowych, osoba wydająca przyjmuje, że są to dwa najmniejsze opakowania określone w wykazie określonym w obwieszczeniu, o którym mowa w art. 37 ust. 1 ustawy.
Zmiany mają pomóc w rozładowaniu kolejek. Niektórzy pacjenci przychodzą do lekarza wyłącznie po receptę.
W uzasadnieniu czytamy: Celem nowelizacji jest wydłużenie czasu na jaki jednorazowo może być dokonana preskrypcja z miesiąca do 90 dni. Powyższe zmiany wynikają z faktu, iż pacjenci zapisywali się na wizytę lekarską wyłącznie z uwagi na wystawienie kolejnych recept na te same produkty lecznicze, generując tym dodatkowe kolejki. Wydłużenie czasu na jaki jednorazowo może być dokonana preskrypcja ma za zadanie nie tylko odciążenie pacjenta od zbyt częstych wizyt u lekarza, ale również pozwoli lekarzowi na poświęcenie czasu pacjentom, którzy oprócz wystawienia recepty wymagają również badania fizykalnego. Niemniej jednak należy podkreślić, że to lekarz będzie decydował na jak długi okres może określonemu pacjentowi zalecić farmakoterapię. Jednocześnie w konsekwencji wydłużenia czasu farmakoterapii został wydłużony termin ważności recepty z 14 dni na 30 dni.
Rozporządzenie wejdzie w życie 18 września 2014 r.
Źródło: www.dziennikustaw.gov.pl
Czytaj także: Ile pieniędzy w przyszłorocznym budżecie na zdrowie?