Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Rośnie ryzyko zakażenia się wirusem SARS-COV-2. Szczepmy się!

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 22 marca 2022 09:30

Rośnie ryzyko zakażenia się wirusem SARS-COV-2. Szczepmy się! - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Historia wielokrotnie pokazywała, że wojna często towarzyszy chorobom, a choroby zakaźne bezlitośnie wykorzystują warunki stworzone przez wojnę. Podczas I wojny światowej epidemia grypy, która rozprzestrzeniła się na cały świat, miała prawdopodobnie swoje źródła w wojskowej bazie szkoleniowej i zabiła więcej żołnierzy niż zginęło na polu walki.

Inwazja Rosji na Ukrainę przypadła w samym środku pandemii COVID-19 i chociaż w obu krajach odnotowano spadek ogólnej liczby zachorowań w stosunku do szczytowego okresu zimowego, wirus nadal przenosi się na wysokim poziomie. - Przedłużający się konflikt w regionie grozi kryzysem humanitarnym. Masowe przesiedlenia ludności, brak dostępu do opieki medycznej spowodują wzrost zachorowań na COVID-19, a także zwiększą presję na systemy opieki zdrowotnej w sąsiednich krajach, w tym Polsce – mówi dr. n. med. Karolina Krupa-Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Nauk o Zdrowiu w Bytomiu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Agencja ONZ ostrzegła, że ryzyko zarażenia się wirusem SARS-CoV-2 rośnie, ponieważ setki tysięcy ludzi ucieka przed rosyjską inwazją do sąsiadujących z Ukrainą krajów.

Według raportu Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej, w styczniu i lutym na Ukrainie odnotowano wzrost liczby zachorowań na COVID-19 powodowany głównie wariantem Omikron. Niski poziom badań od początku konfliktu oznacza, że prawdopodobnie istnieje znaczna, niewykryta transmisja w połączeniu z niskim poziomem szczepień (zaszczepione mniej niż 40 proc. populacji). Zwiększa to ryzyko zachorowania dużej liczby osób na COVID-19 o ciężkim przebiegu.

Epidemia COVID-19, oprócz osób rannych w wojnie, spowoduje jeszcze większą presję na ukraiński, a zarazem polski system opieki zdrowotnej, który i tak jest już mocno nadwyrężony. Z jednej strony placówki ochrony zdrowia, w tym przede wszystkim szpitale, ale też przychodnie podstawowej oraz specjalistycznej opieki zdrowotnej powinny być odpowiednio przygotowane do niesienia pomocy medycznej uchodźcom. Z drugiej - system ochrony zdrowia musi zapewnić dostęp do diagnostyki i terapii wszystkim potrzebującym pacjentom, między innymi z chorobami nowotworowymi, metabolicznym czy sercowo-naczyniowymi.

W Polsce przygotowanych pod kątem niesienia pomocy jest 120 szpitali i kilka tysięcy miejsc dla rannych. Gromadzone są też zapasy leków, a między Polską a Ukrainą kursuje specjalny medyczny pociąg wożący poszkodowanych z terenów, na których toczą się działania wojenne. Ponadto minister zdrowia wprowadził możliwość szczepienia cudzoziemców narodowości ukraińskiej w ramach Narodowego Programu Szczepień przeciw Covid-19. Warunkiem nabycia prawa do szczepienia jest posiadanie dokumentu potwierdzającego tożsamość.

Obawy dotyczące COVID-19 zejdą na dalszy plan, bo potrzeba przetrwania w obecnej sytuacji konfliktu militarnego jest istotniejsza. - Nie oznacza to, że ilość zakażeń nie ulegnie zmianie, przeciwnie, prawdopodobnie transmisja wirusa wzrośnie. Natomiast trudno będzie ocenić faktyczny wzrost zachorowań na COVID-19 – dane o ilości zachorowań będą musiały być traktowane ostrożnie, ze zrozumieniem, że mogą one być zaniżone lub w ogóle niezgłoszone – dodaje dr. n. med. Karolina Krupa-Kotara.

Ponadto konflikt zbrojny może utrudnić leczenie osobom cierpiącym na przewlekłe choroby niezakaźne, tj. cukrzyca, choroby nowotworowe, ale także może zwiększyć rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych, w tym COVID-19, czy polio, którego przypadki odnotowywano w styczniu na Ukrainie. Sprzyja temu m.in. gromadzenie się w schronach i masowa ucieczka z kraju. Dlatego ONZ zaapelowało o utworzenie bezpiecznego korytarza humanitarnego, którym można by dostarczać na Ukrainę potrzebne środki medyczne. Według WHO, brakuje również leków na raka, nasercowych i przeciwcukrzycowych.

Dyrektor generalny WHO ogłosił, że dodatkowo zostanie przekazane 3,5 miliona dolarów z funduszy ratunkowych na zakup i dostawę sprzętu medycznego na Ukrainę. - Niezwykle ważne będą one na opiekę pourazową, zapewniając dostęp do usług, ciągłość opieki i wsparcie psychospołeczne. Przewidywanie i reagowanie na skutki wojny na zdrowie psychiczne, takie jak zespół stresu pourazowego, będzie kluczowe – dodaje dr n. o zdr. Mateusz Grajek z Katedry Polityki Zdrowia Publicznego Wydziału Nauk o Zdrowiu w Bytomiu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Sytuacja to powinna być też wskazaniem dla Polaków, którzy się jeszcze nie zaszczepili, albo pominęli trzecią dawkę. Szczepmy się!

Źródło: Śląski Uniwersytet Medyczny

Podobne artykuły

122589092
5 września 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Przed nami jesień, a my znów w lesie...

28 sierpnia 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także