Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Kiedy lekarze mówią, że są „stuprocentowo pewni” postawionej diagnozy, mylą się w 40 proc. przypadków

MedExpress Team

Witold Laskowski

Opublikowano 27 listopada 2014 07:00

Kiedy lekarze mówią, że są „stuprocentowo pewni” postawionej diagnozy, mylą się w 40 proc. przypadków - Obrazek nagłówka
Z kolei 20 proc. błędów diagnostycznych jest pochodną nieznajomości obsługi sprzętu medycznego. Jak minimalizować to ryzyko?
[caption id="attachment_46821" align="alignnone" width="620"]Fot. Thinkstock/Getty Images Fot. Thinkstock/Getty Images[/caption]

Z kolei 20 proc. błędów diagnostycznych jest pochodną nieznajomości obsługi sprzętu medycznego.

Badania, które doprowadziły do takiej konkluzji, przeprowadzono, rzecz jasna, w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego to takie oczywiste? Bo w Ameryce, jak wiadomo, bada się wszystko. I nawet jeśli część tych badań okazuje się mało przydatna, to i tak efekt mają taki, jaki mają. O swojej ochronie zdrowia wiedzą nieporównywalnie więcej niż my o naszej. A to oznacza, że są w staniej zarządzać – całym systemem, poszczególnymi placówkami, indywidualnym leczeniem – o wiele skuteczniej efektywniej i, co najważniejsze, bezpieczniej. Amerykanie wiedzą na przykład to, czego my do tej pory nie potrafimy dokładnie policzyć. Do ilu niepożądanych zdarzeń dochodzi każdego roku w procesie leczenia, czyli „obsługi klienta” w służbie zdrowia? My nie wiemy. Oni tak – średnio 13,5 proc. I nie chodzi wcale o to, żeby deprecjonować nasz system ochrony zdrowia, a ich idealizować. Chodzi o to, żeby się uczyć. Rejestrować, badać, analizować, wyciągać wnioski i… szkolić.

Zwłaszcza, że nie brakuje już w naszym kraju zaawansowanych narzędzi pozwalających na budowanie analiz, benchmarking, wyciąganie wniosków i tworzenie odpowiednich programów szkoleniowych. Pojęcie ryzyka i zarządzania ryzykiem w medycynie pojawiło się w latach 70. Badania, które zostały przeprowadzone w USA i Raport Narodowego Instytutu Zdrowia z 1999 r. wykazały, że szpital jest instytucją udzielającą świadczeń zdrowotnych o wysokim stopniu złożoności, a tym samym o wysokim poziomie ryzyka. Zdaniem Komisji Wspólnot Europejskich, Państwa Członkowskie powinny stworzyć lub udoskonalić systemy rejestrowania skali i przyczyn zdarzeń niepożądanych oraz opracowania skutecznych rozwiązań i sposobów reagowania. Bezpieczeństwo pacjentów powinno być częścią kształcenia i szkolenia pracowników opieki zdrowotnej. Według Pulsu Medycyny „80 proc. ankietowanych pracowników służby zdrowia odpowiedziało, że wprowadzenie systemu monitorowania zdarzeń niepożądanych poprawi bezpieczeństwo pacjenta. Ale żeby uczyć się na błędach, trzeba je znać, analizować i wyciągać z nich wnioski. Niestety, to wymaga takich zmian legislacyjnych, by system nie był systemem punitywnym, lecz promującym „uczenie się”.

Programy zaawansowane

Prometriq Akademia Zarządzania w Sopocie stworzyła zaawansowane programy szkoleniowe „Edumetriq” będące pochodną systemu analitycznego Medmetriq stworzonego przy finansowym udziale NCBiR. Narzędzia Prometriq pozwalają na lokalizację zagrożeń, błędów w zarządzaniu, uchybień w controllingu. Wykorzystujące te dane programy szkoleniowe dają szansę uniknięcia powtarzania tych samych błędów i trafniejszego definiowania nowych zagrożeń. Bo jak mówi brytyjska sentencja, błąd jest błędem tylko wtedy, kiedy go powtarzamy, a najlepszą metodą na unikanie niepotrzebnego ryzyka – terapia wiedzą. „Prowadzimy szkolenia oparte na analizie rzeczywistych danych i zdefiniowanych zagrożeń w tych obszarach, gdzie mogą powstać największe szkody – mówi Piotr Szynkiewcz, szef Prometriq. Dzięki zaawansowanym narzędziom analitycznym stworzyliśmy skuteczne programy szkolenia m.in. w zarządzaniu ryzykiem, bezpieczeństwie użytkowania sprzętu medycznego, controllingu finansowym
i medycznym.”

Sprzęt medyczny

Sprzęt medyczny to kolejny ogromny obszar ryzyka. Niesprawne urządzenia grożą całą serią zarządczych kataklizmów: odpowiedzialnością karną i cywilną, przejęciem odpowiedzialności za zdarzenia losowe, wykluczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, kary w przypadku kontroli. Z kolei właściwie zorganizowany i ukierunkowanych controlling medyczny i finansowy pozwala np. na redukcję kosztów bloków operacyjnych nawet o 40 proc. Dlaczego? Bo tyle właśnie, według analiz przeprowadzonych przez Prometriq, w niektórych polskich szpitalach wynoszą koszty związane ze złą organizacją pracy. 98 proc. dyrektorów europejskich szpitali uważa, że wdrożenie controllingu pozytywnie wpływa na świadomość ekonomiczną personelu medycznego. Szpitale, które wdrożyły system controllingu poprawiły rentowność średnio o kilka procent.

Złe decyzje

W zarządzaniu nie chodzi o to, żeby całkowicie unikać ryzyka. Nie jest to ani możliwe, ani pożądane. Ryzyko jest immanentnym elementem ludzkich działań i postępu. Jak mówił Mark Twain: „Dlaczego nie ryzykować, chodząc po drzewach, przecież to tam rosną owoce”. Ryzyko po prostu musi być, ale też powinno być poddane świadomemu, skwantyfikowanemu zarządzaniu. „Niepożądane ryzyko bierze się z nieświadomości poczynań” ‒ to z kolei słowa najsłynniejszego praktyka biznesu Warrena Buffeta. Świadomość buduje się poprzez zdobywanie wiedzy. Dzisiaj łatwiejsze niż kiedykolwiek. Zaawansowane narzędzia e-learningowe pozwalają na organizację spotkań szkoleniowych takich samych jak stacjonarne, tyle że na odległość. Ustawiczne zdobywanie wiedzy musi być integralną częścią zarządzania. Bo, jak wiadomo, wszystko niepożądane, co się dzieje, dzieje się z jakiegoś powodu, a tym powodem jest nic innego jak podejmowanie złych decyzji.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także